Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 00:01
Reklama
Reklama

Miłosz Klimczak z Kędzierzyna-Koźla od 23 lat walczy z zanikiem mięśni. Potrzebna pomoc

Medycyna nie jest bezradna. Miłoszowi można pomóc. Trzeba tylko i aż pieniędzy. Bez pomocy ludzi dobrego serca nie będzie w stanie zgromadzić potrzebnej kwoty.

Miłosz ma obecnie 34 lata. Przez większość życia zmaga się z nieuleczalną chorobą – zanikiem mięśni. Obecnie porusza się na wózku. W życiu codziennym jest uzależniony od pomocy najbliższych.

Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy Miłosza, gdyby w 2001 roku nie przeszedł eksperymentalnej terapii polegającej na przeszczepie komórek. Efekty były bardzo dobre.

- Dzięki nieustannej walce moich rodziców oraz wsparciu ludzi dobrej woli, zbiórkom pieniędzy organizowanym w całej Polsce, w 2001 roku udało mi się wyjechać na przeszczep do Korei Południowej. Jadąc tam, wiedziałem jedynie, że chcę żyć i trzymając się kurczowo tej nadziei, poddałem się eksperymentalnemu leczeniu – wspomina Miłosz.

Leczenie kosztowało aż 150 tys. dolarów. Pieniądze udało się zgromadzić w półtora roku dzięki szeroko zakrojonej zbiórce. Po powrocie do Polski Miłosz rozpoczął intensywną rehabilitację, która miała pobudzić przeszczepione komórki do szybszej regeneracji i wzrostu osłabionych mięśni. Efekty terapii były zauważalne z dnia na dzień. Miłosz zaczął samodzielnie radzić sobie z wieloma codziennymi czynnościami, które zdrowi ludzie wykonują machinalnie – mógł na przykład samodzielnie jeść, a w końcu także stać z pomocą pionizatora.

Niestety, aby efekty przeszczepu się utrzymywały, konieczne jest powtórzenie zabiegu co cztery lata. Koszty okazały się nie do przeskoczenia. Choroba zaczęła wracać. W końcu dla Miłosza pojawiła się kolejna iskierka nadziei.

Dowiedział się o terapii polegającej na przeszczepie komórek macierzystych z krwi pępowinowej. Skonsultował się już z transplantologiem doktorem Dariuszem Boruczkowskim. Terapia może mu pomóc. Znów jednak życie Miłosza zależy od pieniędzy.

- Jest to metoda eksperymentalna, która wiąże się z ogromnymi kosztami. Bardzo ważne jest, aby po przeszczepie rozpocząć rehabilitację, co również oznacza spore wydatki – wyjaśnia Miłosz.

Miłosz Klimczak zwraca się z prośbą o pomoc do wszystkich ludzi dobrej woli, by pomogli mu po raz kolejny podjąć walkę o życie.

 

Nr konta dla Darowizn z Polski:

83 8467 0001 0000 3522 2000 0001

aby przekazać przelew z zagranicy należy dopisać:

BIC: POLUPLPR

IBAN: PL83 8467 0001 0000 3522 2000 0001

Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Dystrophie Musculorum

  1. Marii Konopnickiej 4 c, 42-622 Nowe Chechło


gmina Świerklaniec, powiat Tarnowskie Góry

KONIECZNIE Z DOPISKIEM "MIŁOSZ KLIMCZAK" wtedy pieniądze trafią na subkonto związane z moim leczeniem, a nie na ogólne konto.

Więcej informacji o Miłoszu i jego zmaganiach z chorobą można znaleźć na jego STRONIE INTERNETOWEJ.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ