Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 8 listopada 2024 15:30
Reklama
Reklama
Reklama

Kaloryfery na brzuchach, bicepsy jak skały. Bez siłowni. Oto Kentucky's Beasts. ZDJĘCIA

Kaloryfery na brzuchach, bicepsy jak skały. Bez siłowni. Oto Kentucky's Beasts. ZDJĘCIA
Spotykają się niemal każdego dnia, by wspólnie trenować i motywować się do robienia postępów. Kentucky’s Beasts, czyli kędzierzyńskie bestie, to nieformalna grupa amatorów streetworkoutu – dynamicznie rozwijającej się dyscypliny sportowej.

Kentucky’s Beasts to amatorska grupa sportowa, w skład której wchodzą osoby zainteresowane streetworkoutem i kalisteniką, czyli treningiem opartym o ćwiczenia z wykorzystaniem masy własnego ciała.

- Zrzeszamy ludzi w różnym wieku. Każdy, kto ma ochotę spróbować swoich sił w streetworkoucie, może wziąć udział w naszym treningu. Działamy od półtorej roku i bardzo prężnie się rozwijamy – opowiada Alex.

Grupa nie posiada formalnych struktur, opiera się na przyjacielskich relacjach pomiędzy jej członkami, którzy mają wspólną pasję. – Komunikujemy się poprzez naszą grupę na FB, do której obecnie należy około 50 osób. Tam umawiamy się na wspólne treningi. Ćwiczymy głównie na placu Surzyckiego (były plac Gwardii Ludowej – red.), ale na terenie miasta można spotkać nas też na placach w Blachowni i na osiedlu Piastów – mówi Kazik.

Streetworkout jest dyscypliną, która ma coraz liczniejszą grupę zwolenników. Jej główną zaletą i przewagą nad innymi formami treningu siłowego jest dostępność i prostota. Nie potrzeba żadnych nakładów na sprzęt. – Możemy trenować w każdym miejscu na ziemi i o każdej porze. Jedyne czego potrzebujemy, to chęci i motywacja – opowiada Kazik.

W związku z rosnącą popularnością kalisteniki coraz częściej organizowane są zawody, podczas których amatorzy tej dyscypliny mogą sprawdzić swoje umiejętności. Członkowie Kentucky’s Beasts jak na razie ograniczają się do roli widzów na tego typu wydarzeniach. – Jeździmy na zawody, ale po to by zobaczyć, jak one wyglądają w praktyce. Chcemy zaczekać ze startem do czasu, aż uda nam się przygotować coś, czego nikt jeszcze nie widział – wyjaśnia Alex.

Dla części z członków grupy kalistenika jest główną formą uprawianej aktywności fizycznej. Niektórzy spośród nich streetworkout traktują jako uzupełnienie treningu innych dyscyplin sportowych. Członkowie grupy zapraszają wszystkie osoby zainteresowane streetworkoutem do kontaktu przez profil Kentucky’s Beasts na FB.

– Zawsze staramy się odpowiadać na pytania zadane na FB. Pomagamy też w ćwiczeniach – wiemy dobrze, jakie błędy popełniliśmy rozpoczynając trening i pomagamy innym w ich uniknięciu. Każdego dnia motywujemy się i nakręcamy do pracy - zachęcają.

https://www.youtube.com/watch?v=_GUdx_OC8Cg

W grupie przeważają osoby w wieku 15 - 20 lat, ale są też trzydziestolatkowie czy 10-letnia dziewczynka. Treningi grupy odbywają się niemalże codziennie, raz na kilka miesięcy Kentucky’s Beasts organizują masowe wydarzenie, aby zaprezentować się szerszej publiczności.

W sobotę spora grupa amatorów streetworkoutu spotkała się na Pogorzelcu, by aktywnie świętować rozpoczynające się wakacje. W planach na przyszłość jest organizacja zawodów w Kędzierzynie-Koźlu.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mofik Kulfik 27.06.2016 23:21
Alex, Kazik, Mucha, Grucha, tak w przyszłości będą wyglądały wizytówki lekarzy, sędziów, urzędników... a może to będą infantylni dostawcy pizzy. Trochę szacunku młodzieży do siebie!!!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ