Półprzytomny mężczyzna leżał na podłodze i nie mógł oddychać. Funkcjonariusze niemal w ostatniej chwili wyważyli drzwi i wynieśli 67-latka z palącego się mieszkania. Dzięki zdecydowanej postawie mł. asp. Jacka Węgrzyna oraz sierż. Andrzeja Sadło, mężczyzna żyje. 67-latek trafił pod opiekę lekarzy, do szpitala trafiła również kobieta, która znajdowała się wewnątrz budynku.
Informacje o tym, że pali się jedno z mieszkań wielorodzinnej kamienicy w centrum miasta, dyżurny kędzierzyńskiej Policji otrzymał 23 kwietnia. Było kilka minut przed godzina 10:00 kiedy na miejscu jako pierwsi pojawili się mł. asp. Jacek Węgrzyn i sierż. Andrzej Sadło. O pożarze pisaliśmy w sobotę TUTAJ.
Policjanci ustalili, że wewnątrz może znajdować się mężczyzna. Widząc wydobywające się spod drzwi kłęby dymu, policjanci natychmiast wyważyli je i weszli do środka. Na podłodze leżał półprzytomny mężczyzna. Funkcjonariusze natychmiast wynieśli go na zewnątrz i udzielili mu pomocy. 67-latek miał problemy z oddychaniem. Mężczyzna trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Wezwani na miejsce strażacy, przy wykorzystaniu aparatów tlenowych i specjalistycznego sprzętu, sprawdzili dokładnie całe mieszkanie. Okazało się, że w jednym z pokoi znajdowała się jeszcze kobieta. 67-latka z rozległymi oparzeniami została przetransportowana śmigłowcem do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich.
Oto prawdziwi bohaterowie. Policjanci uratowali mężczyznę z płonącego mieszkania
- 25.04.2016 08:31
Napisz komentarz
Komentarze