Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 19 kwietnia 2025 10:37
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PlusLiga: Bogdanka LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0

Koniec marzeń o medalu. ZAKSA przegrała decydujące starcie ćwierćfinałowe w Lublinie

Siatkarzom ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie udało się awansować do fazy medalowej PlusLigi. W meczu decydującym o awansie do półfinału nasz zespół przegrał na parkiecie Bogdanki LUK Lublin w trzech setach.
Koniec marzeń o medalu. ZAKSA przegrała decydujące starcie ćwierćfinałowe w Lublinie

Po bolesnej porażce przed własną publicznością, dziś nasi siatkarze przystępowali do meczu już z Bartoszem Kurkiem w składzie i kibice mieli nadzieję, że powrót kapitana, który błyszczał w pierwszym meczu ćwierćfinałowym pozwoli Zaksie zwyciężyć mecz, którego stawką był awans do najlepszej czwórki ligowej.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli miejscowych, którzy szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie. W połowie seta nasz zespół odrobił stratę i przez kilka minut kibice oglądali zaciętą rywalizację. Dobra gra kędzierzynian nie trwała jednak długo, w końcówce ponownie do głosu doszli gospodarze, którzy bezlitośnie wykorzystali błędy w naszych szeregach, zwyciężając do 21.

Zespół Andrei Gianiego lepiej rozpoczął drugą partię i po dwóch skutecznych atakach z kontry Igora Grobelnego prowadziliśmy trzema punktami (2:5). Gospodarze szybko zdołali odrobić stratę i mecze ponownie się wyrównał, a oba zespoły stworzyły zacięte widowisko. Kędzierzynianom ponownie zabrakło jednak pary w końcówce. Przy stanie 22:21 najpierw skutecznie zaatakował Wilfredo Leon, a po chwili reprezentant Polski posłał asa i było 24:21. Po chwili skutecznie z kontry zaatakował Jan Nowakowski miejscowi prowadzili już 2:0.

Nasz zespół świetnie rozpoczął trzeciego seta. Kędzierzynianie dwukrotnie zablokowali Leona, a do tego asa zaserwował Rafał Szymura i szkoleniowiec lublinian musiał poprosić o przerwę (1:5). Bogdanka mozolnie odrabiała straty i po ataku Leona był remis 10:10. Od tego momentu oba zespoły toczyły zaciętą walkę. Przy stanie 18:17 nasz zespół wygrał trzy wymiany i wyszedł na dwupunktowe prowadzenie. ZAKSA miała szansę podwyższyć jeszcze przewagę, ale w kontrataku zablokowany został Kurek. Gospodarze wyrównali po niecelnym ataku Szymury i temperatura meczu jeszcze wzrosła. Przy stanie 24:24 Kurek zerwał atak, a po chwili goście zdobyli punkt na wagę wygranej w rywalizacji o półfinał.

Bogdanka LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:21, 25:21, 26:24).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ag 07.04.2025 10:24
z Resowią 3-0 i walka o 7 miejsce może za 5lat bo to klub niechcianych zawodników z innych klubów brak klasowych znienników i tak od 30lat tylko 1 szóstką granie

wróż 07.04.2025 10:19
Skąd te lamenty? Wystarczy sobie przypomnieć komentarze z początku sezonu. Tam pisało, że medalu nie będzie.

z K-K 06.04.2025 18:21
Szkoda/ Trener powinien grać tymi zawodnikami, którzy chcą i będą grać w klubie w kolejnym sezonie. Dietetycznym dziękujemy.

Edek 06.04.2025 16:50
No i wreszcie wakacje dla panienek z zaksy ! Dno i 10 metru mułu ! Jeden mecz na cały sezon ( z Jastrzębiem ) co wygrali bezapelacyjnie z klasowym rywalem ! Reszta to lanie i ośmieszanie zaksy ! Jeżeli oni myślą na przyszły sezon że Szymura i Grobelny będą podstawą przyjęcia i ten daremny trener , to już wiadomo że to będzie gra o utrzymanie w lidze ! Wreszcie koniec tej żenady , bez ambicji , woli walki !

bubba 07.04.2025 09:37
A ty Edek wiesz w ogóle że jeszcze będą grać? Czy jesteś morsem? Bo morsy już zakończyły sezon.

Edek 07.04.2025 13:49
bedą z tobą grać o zasiłek dla bezrobotnych i prezesa Targowej .

Bles 07.04.2025 20:44
Edek twoja proza nadaje się do wytarcia pupy po incydencie na okku.

On 06.04.2025 16:48
Jak to dobrze że to już koniec tej żenady. Dwa najważniejsze mecze w sezonie bez ugranego 1 seta!!!! Czy nie szkoda kasy na takiego trenera (to tak jakby Guardiola prowadził zespół A klasy)? Bo i tak nie ma kasy na zawodników - skoro przyszła drużyna ma być budowana wokół Szymury to walka o utrzymanie nas pewnie czeka. Ten sezon był wjątkowo słaby dla Niego (poza meczem z Jastrzębiem). Trener też niczego nie wniósł, beznadziejnie przygotował zespół na końcówkę sezonu. Pani prezes też sporo brakuje doświadczenia bo zostawienie Szymańskiego wiecznie chorego lub kontuzjowanego to mistrzowski ruch. Lepiej juniora utalentowanego trzeba było sprowadzić. No i brak lidera mentalnego w przyszłym sezonie teraz był Kurek i Shoji. Walka o przegranie 5 miejsca to dopiero może być „widowisko„

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ