Pierwszy set rozpoczął się po myśli gości z Zawiercia. Nasi siatkarze tylko w początkowej fazie gry dotrzymywali kroku rywalom, z upływem czasu zarysowywała się coraz większa przewaga przyjezdnych. ZAKSA grała nieskutecznie w ataku, a w szeregach gości szalał Karol Butryn, który do świetnej gry ataku dorzucił bezpośrednie punkty z zagrywki. Kędzierzynianie seryjnie tracili punkty i ostatecznie przegrali do 15.
W drugiej odsłonie kibice obejrzeli o wiele ciekawsze widowisko. W pierwszej części seta inicjatywa należała do gości, ale w połowie seta nasz zespół wyrównał. Po dwóch asach serwisowych Igora Grobelnego ZAKSA prowadziła 20:17 i wydawało się, że kędzierzynianie wyrównają stan meczu. Goście błyskawicznie odrobili jednak stratę, a w samej końcówce nasz zespół mocno obniżył loty i zawiercianie wykorzystali już pierwszą piłkę setową, podwyższając prowadzenie w meczu (23:25).
Oba zespoły kontynuowały zaciętą walkę w trzecim secie. Ekipa Gianiego prowadziła trzema oczkami, aby ponownie w krótkim czasie stracić przewagę. Po chwili podobny los spotkał zawiercian, którzy od stanu 12:11 wyszli na trzypunktowe prowadzenie (12:15), aby następnie stracić pięć punktów z rzędu. W końcówce decydujące słowo należało do zawiercian, w których szeregach ponownie błyszczał Butryn. Jego dobra postawa w polu zagrywki pozwoliła przyjezdnym odzyskać prowadzenie. Podobnie jak w drugim secie, w decydującym momencie więcej zimnej krwi zachowali Jurajscy Rycerze, którzy ostatecznie zdołali skończyć mecz po trzech setach.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (15:25, 23:25, 23:25).
Napisz komentarz
Komentarze