ZAKSA w dalszym ciągu boryka się z kłopotami kadrowymi, które były widoczne w starciu z obrońcami tytułu mistrzowskiego i liderem tabeli. Pierwszy set rozpoczął się od przewagi miejscowych, ale nasi siatkarze zdołali odrobić trzypunktową stratę i wyjść na prowadzenie. Przy stanie 12:14 o czas poprosił szkoleniowiec miejscowych, a po powrocie na parkiet miejscowi błyskawicznie wyrównali. Dwa asy serwisowe posłał Timothee Carle i miejscowi ponownie byli na prowadzeniu. W końcówce kędzierzynianie próbowali walczyć, ale wobec świetnie grających rywali nie byli w stanie zmienić losów seta i przegrali do 21.
W drugiej odsłonie kibice ponownie oglądali zacięte widowisko. O zwycięstwie miejscowych ponownie decydowała końcówka. ZAKSA zdołała wcześniej odrobić straty i doprowadzić do stanu 22:22, w czym ogromna zasługa świetnie grającego Bartosza Kurka. W decydującym momencie grę na siebie wziął Tomasz Fornal, który najpierw skutecznie zaatakował, a następnie zaserwował dwa asy i gospodarze zwyciężyli do 22.
W trzecim secie nasz zespół dotrzymywał kroku miejscowym tylko w pierwszych minutach. Z czasem zarysowała się wyraźna przewaga ekipy z Jastrzębskiego Węgla, która tym razem bez większych problemów wygrała do 19, a cały mecz 3:0.
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:21, 25:22, 25:19).
Napisz komentarz
Komentarze