Kędzierzynianie rozpoczęli spotkanie w składzie: Grobelny, Smith, Kurek, Szymura, Poręba, Janusz i Shoji (libero). Od początku nasz zespół prezentował się bardzo dobrze, świetnie w ataku grał Igor Grobelny, a do tego kędzierzynianie mocno serwowali i szybko osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie. Gospodarze zdołali odrobić część strat, ale w drugiej części seta nasz zespół ponownie prezentował się lepiej i zasłużenie wygrał do 19.
Podrażnieni gospodarze od początku drugiej partii prezentowali się lepiej. Po kilkunastu minutach wyrównanej gry do głosu znów jednak doszli gracze z Kędzierzyna-Koźla. ZAKSA grała bardzo dobrze w obronie i tym elementem zdołała wypracować sobie przewagę. W końcówce podopieczni Gianiego spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i podwyższyli prowadzenie.
Więcej emocji towarzyszyło trzeciej odsłonie. Gospodarze prowadzili już 10:6, jednak ZAKSA mozolnie odrabiała straty i doprowadziła do ciekawej końcówki. Przy stanie 19:20 wydawało się, że nasz zespół odzyskał właściwy rytm gry i będzie w stanie zakończyć spotkanie w trzech setach, ale w decydującym momencie nasz zespół stanął i miejscowi wygrali do 21.
Podbudowani gorzowianie lepiej rozpoczęli czwartego seta i od początku utrzymywało się ich kilkupunktowe prowadzenie. ZAKSA zdołała odrobić stratę i wyszła nawet na prowadzenie (11:12), aby po chwili znów oddać inicjatywę gościom. W końcówce kędzierzynianie ponownie dogonili rywala i kibice ponownie oglądali zaciętą grę z obu stron. O zwycięstwie decydowała gra na przewagi, w której lepiej zaprezentowali się nasi siatkarze i ostatecznie wygrali za trzy punkty.
Cuprum Stilon Gorzów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 20:25, 25:21, 25:27).
Napisz komentarz
Komentarze