Podczas półfinału Julia zaprezentowała swoją autorską piosenkę, pokazując, że potrafi nie tylko interpretować utwory innych artystów, ale również tworzyć coś własnego, pełnego emocji i charakteru. Jednak to jej interpretacja piosenki Adele szczególnie zapadła w pamięć trenerom i widzom.
- W repertuarze balladowym czujesz się jak ryba w wodzie, ukazujesz wszystkie swoje najpiękniejsze kolory. Malujesz nimi z takim wyczuciem, jak najlepszy, wykształcony i utalentowany malarz. Bardzo piękne wykonanie– komplementował Julię Kuba Banach.
Podczas programu Julia odczytała list skierowany do swojej mamy, w którym przepraszała za trudne chwile i wspominała wzruszające momenty spędzone razem. Ten szczery gest był bardzo wzruszający i pokazał jak ważne w jej życiu są relacje z bliskimi.
Mimo że Julia nie przeszła do finału, jej słowa po ogłoszeniu wyników były pełne determinacji:
- Idę do przodu i się nie poddaję – powiedziała z uśmiechem.
Julia Konik-Rańda pokazała, że ma w sobie coś więcej niż tylko talent – ma wrażliwość, charyzmę i wyjątkowy charakter, które z pewnością zaprowadzą ją jeszcze dalej. Półfinał to nie koniec jej muzycznej drogi, ale dopiero początek.
Julia, dziękujemy za piękne występy i życzymy dalszych sukcesów na muzycznej scenie!
Napisz komentarz
Komentarze