Ta niecodzienna atrakcja ma jednak swoją niezwykłą historię. Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, kiedy ogród państwa Mazur w Roszowickim Lesie został zalany po intensywnych opadach. Po tym zdarzeniu ogród wymagał nie tylko osuszenia, ale i gruntownej odbudowy. Państwo Mazur mimo strat, postanowili podjąć się wyzwania i krok po kroku przywracali ogród do życia. Na szczęście dzięki determinacji i zaangażowaniu wielu ludzi, udało im się odbudować teren – tym razem w całkowicie nowej odsłonie.
Dzisiaj, odwiedzający mogli zobaczyć, jak pasja i ciężka praca zmieniły ogród, który jeszcze niedawno był miejscem zniszczonym przez żywioł, w pełne życia i dreszczyku emocji miejsce. Odwiedzający przebrani w halloweenowe stroje wyruszali na poszukiwanie niespodzianek, a najmłodsi dostawali cukierki od godziny 18:00. Ogród pozostanie otwarty przez kolejny tydzień.
- Jestem naprawdę zaskoczony, że tyle osób przyszło odwiedzić nasz ogród. Do pierwszej w nocy dopracowywałem ostatnie dekoracje. Razem z żoną pracowaliśmy na zmianę – kiedy ona dopieszczała szczegóły, ja zajmowałem się naszym kilkumiesięcznym synkiem, a potem zamienialiśmy się rolami. W przyszłości planujemy zorganizować festyn, żeby ten dzień stał się pełną atrakcji, całodniową imprezą - mówi Damian Mazur.
Napisz komentarz
Komentarze