Pierwszy set meczu między ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a PGE Skrą Bełchatów był pełen emocji i wyrównanej gry. Początkowo obie drużyny walczyły punkt za punkt, dochodząc do stanu 7:7. ZAKSA zaczęła jednak budować przewagę, odskakując na 14:11, mimo prób Skry, aby nadrobić straty. Choć goście zbliżyli się na 19:20, ZAKSA odpowiedziała serią skutecznych zagrań, kończąc seta wynikiem 25:20.
Drugi set również toczył się pod dyktando ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która szybko objęła prowadzenie 4:1, a następnie 9:5, dzięki skutecznym atakom i stabilnej grze w obronie. Skra Bełchatów starała się nadążać, ale gospodarze kontrolowali przebieg gry, utrzymując bezpieczną przewagę. Przy stanie 18:11 ZAKSA wyraźnie dominowała na boisku, choć Skra próbowała zmniejszyć dystans, dochodząc do 24:18 w końcówce. Ostatecznie ZAKSA zakończyła drugiego seta wynikiem 25:18.
Trzeci set ZAKSA rozpoczęła bardzo mocno, wychodząc na prowadzenie 6:0, ale PGE Skra Bełchatów szybko odrobiła straty, zbliżając się na 6:5 i doprowadzając do remisu 7:7. Od tego momentu rywalizacja nabrała tempa, a drużyny niemal do samego końca seta wymieniały się prowadzeniem. W końcówce emocje sięgnęły zenitu – przy stanie 24:24 mecz przeszedł w fazę gry na przewagi. Skra wykazała się większą determinacją w decydujących momentach, wygrywając seta 31:29 i przedłużając spotkanie.
W czwartej odsłonie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle szybko zaczęła budować przewagę, prowadząc 4:2, a następnie 9:6. Skra Bełchatów starała się odrabiać straty i zbliżyła się na 14:13, jednak gospodarze zachowali koncentrację i ponownie odskoczyli, zwiększając dystans do 19:17. W końcówce ZAKSA utrzymała wysokie tempo i skuteczność, a kluczowe akcje pozwoliły im wygrać seta 25:22, co przypieczętowało ich zwycięstwo w meczu 3:1. Hala Azoty po raz kolejny mogła świętować sukces swojej drużyny.
Napisz komentarz
Komentarze