Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 20:27
Reklama
Reklama

Będzie kolejny remont na drodze z Kłodnicy do Januszkowic. Kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami

Zarząd Dróg Wojewódzkich przygotowuje się do wymiany nawierzchni na kolejnym fragmencie DW nr 423. Nowa nawierzchnia asfaltowa pojawi się na ponad kilometrowym odcinku od wyjazdu z Kłodnicy do Lasu Kłodnickiego.
Będzie kolejny remont na drodze z Kłodnicy do Januszkowic. Kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami

W poprzednich latach zarządca drogi prowadził już remonty w samej Kłodnicy oraz w Lesie Kłodnickim, teraz na celownik weźmie odcinek od wyjazdu z miasta do Lasu Kłodnickiego. Nowa nawierzchnia zostanie ułożona na fragmencie drogi o długości niespełna 1,2 kilometra.

Do przetargu na realizację zadania zgłosiło się dziewięć firm, cztery z nich złożyły oferty opiewające na mniej niż 2,5 miliona złotych, czyli kwotę jaką zarządca przewidział na realizację inwestycji. Najniższą wycenę złożyła firma Larix z Lublińca, która wyceniła prace na nieco ponad 2,15 miliona złotych. Po podpisaniu umowy wykonawca będzie miał 45 dni na wykonanie robót. Te polegać będą m.in. na wymianie asfaltowej nawierzchni i wzmocnieniu zjazdów z drogi. Kierowcy będą musieli liczyć się z utrudnieniami - najprawdopodobniej prowadzony będzie ruch wahadłowy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mieszkaniec 02.10.2024 18:02
Teraz jak w Krapkowicach mostu nie ma i nie wiadomo kiedy naprawi tu będą robić drogę . Ten KK to całkiem się zapcha i jazda do Opola przez Strzelce Op. Lub na A4 czy ktoś tam mózgu nie ma aby teraz to robić czy nie da się przesunąć w czasie gdyż jest to sytuacja wyjątkowa

Rychu, taki lepszy Ryszard 02.10.2024 10:45
To tylko półśrodki, wymiana asfaltu, żart jakiś. Ta droga i tak i tak będzie musiała być przebudowana, przecież ma ruszyć PORT w Porcie i baza paliw. Kandydaci na posłów OBIECALI. Teraz są już posłami, rok minął i NIC się nie dzieje !!! Widać, że My w PiS tak zagmatwaliśmy papiery, że nikt ich nie ruszy. Mieszkańcy mogą być z PiS dumni, bo nie mają ogromnych zbiorników wybuchowych w Kłodnicy, a jedynie beczki i mausery z nieznanymi substancjami, pewnie ktoś z naszych jakieś odpady od Niemca przywiózł.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ