Ramie w ramie, mundurowi i cywile, kobiety i mężczyźni, starsi i młodzi z łopatami w ręku dzielnie od kilku dni, zarywając noce i fizycznie pracują by napełniać worki z piaskiem i zabezpieczać brzegi zagrażających mi rzek.
- Kawa i energy drink i dalej pracujemy. Jesteśmy zmęczeni ale zmotywowani, musimy działać bo nie wierzymy w żadne komunikaty. Zarówno w 1997 roku jak i 2010 słyszeliśmy te same uspokajające słowa, a jednak stało się... wiec teraz działamy jeszcze bardziej i nie poddajemy się - mówi mieszkanka Brzeziec, pracująca przy zabezpieczeniu brzegu rzeki.
Zobaczcie sami jak wytrwale pracowali mieszkańcy za równo Brzeziec jak i Koźla by obronić się przed wielką wodą.
Napisz komentarz
Komentarze