W ostatnich dniach musimy zmagać się z wyjątkowo wysokimi temperaturami, które potrafią ostro dać się we znaki. W związku z falą upałów, dwie szkoły podstawowe w mieście zdecydowały się na skrócenie zajęć lekcyjnych, aby zapewnić uczniom bardziej komfortowe warunki do nauki. Decyzja ta została podjęta ze względu na komfort i zdrowie uczniów, którzy w wysokich temperaturach mają trudności z koncentracją i efektywnym przyswajaniem wiedzy. Jedną ze szkół, w której wprowadzono zmiany jest "Dziewiątka".
- Niestety pogoda nie pomaga w edukacji, panują skrajnie wysokie temperatury, które mogą zagrozić zdrowiu i życiu dzieci. Dlatego właśnie decydowaliśmy się na skrócenie dnia lekcyjnego do pięciu godzin dziennie - wyjaśnia Aleksandra Pasoń, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 9.
Wiceprezydent Tomasz Radłowski, zaznacza, że każdy dyrektor szkoły ma prawo skrócić lekcje, jeśli uzna to za konieczne.
- Priorytetem jest dobro uczniów, a w tak ekstremalnych warunkach pogodowych, najważniejsze jest zapewnienie im bezpiecznych i komfortowych warunków do nauki – podkreśla Tomasz Radłowski.
Skrócenie lekcji pozwala uczniom na szybszy powrót do domu, gdzie mogą odpocząć w chłodniejszych warunkach, co jest szczególnie ważne w czasie tak intensywnych upałów. Chociaż taka sytuacja na początku roku szkolnego jest nietypowa, nie jest to pierwszy raz, gdy szkoły muszą dostosować plan zajęć do warunków pogodowych. W upalne dni, decyzje o skracaniu lekcji są podejmowane w wielu regionach kraju, zawsze z myślą o zdrowiu uczniów. Długotrwała ekspozycja na wysokie temperatury może negatywnie wpływać na zdolność do nauki, dlatego takie działania jak widać są wypełni uzasadnione.
Napisz komentarz
Komentarze