Jak zapewnił nas wiceprezydent miasta, Tomasz Radłowski, szkoły w Kędzierzynie-Koźlu są przygotowane na przyjęcie dzieci z Ukrainy.
- Mamy dla nich miejsca, nawet jeśli przekroczony zostanie limit dzieci w klasach 1-3, to i tak możemy przyjąć uczniów z Ukrainy – podkreśla Tomasz Radłowski, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla.
Szkoły w mieście są również gotowe na zapewnienie niezbędnych materiałów edukacyjnych i sprzętu.
- Jeśli któremuś z dzieci z Ukrainy brakowałoby komputera lub innych akcesoriów szkolnych, jesteśmy przygotowani, aby im to dostarczyć – dodaje Radłowski.
Warto zaznaczyć, że w związku z napływem ukraińskich dzieci, w szkołach nie powstały nowe miejsca pracy. Powód jest prosty – w placówkach już od pewnego czasu działają asystenci, którzy pomagają uczniom z Ukrainy w adaptacji do nowego środowiska. Osoby te pełnią kluczową rolę w codziennym funkcjonowaniu uczniów, wspierając ich zarówno w nauce, jak i w integracji z rówieśnikami.
Mimo że ostateczna liczba uczniów z Ukrainy, którzy będą kształcić się w Kędzierzynie-Koźlu, nie jest jeszcze znana, władze miasta monitorują sytuację na bieżąco, szczegółowe dane pojawią się w ostatnich dniach września.
- To dynamiczna sytuacja, liczba ta będzie znana dopiero pod koniec września, gdy ostateczny arkusz organizacyjny pracy szkoły zostanie zamknięty – wyjaśnia wiceprezydent.
Napisz komentarz
Komentarze