Im bardziej niebezpieczny i tajemniczy budynek, tym większa fascynacja młodzieży. Opuszczone i zniszczone wnętrza dawnej spółdzielni przyciągają młodych ludzi jak magnes, dając dreszczyk emocji. Jednak ta ciekawość może mieć tragiczne konsekwencje.
Budynek Spółdzielni Inwalidów im. Louisa Braille'a, będący niegdyś miejscem pracy wielu mieszkańców, dziś stoi w ruinie. Jego stan techniczny z każdym rokiem się pogarsza, co czyni go wyjątkowo niebezpiecznym miejscem. Odpadające fragmenty tynku i niestabilne konstrukcje to tylko niektóre z zagrożeń, jakie czekają na osoby wchodzące do środka.
Na dodatek, budynek ten stał się schronieniem dla bezdomnych, co tylko potęguje zagrożenie. Obecność bezdomnych może prowadzić do nieprzewidzianych sytuacji, które mogą być niebezpieczne dla dzieci i młodzieży. Pomimo wielu apeli, by nie wchodzić do budynku, wciąż dochodzi do incydentów, które wymagają interwencji służb mundurowych. W ostatnim czasie jest ich bardzo dużo. Bezdomni zamieszkujący pustostan przeganiali młodych ludzi, interweniowała policja.
Policja i straż miejska regularnie patroluje okolicę i interweniuje, gdy tylko dostaje zgłoszenia o obecności nieletnich w budynku. Jednak pomimo tych działań, problem nie znika.
- Pustostan przy ul. Pułaskiego jest własnością prywatną. Miasto wezwało zarządców budynku do uporządkowania terenu i właściwego zabezpieczenia obiektu. Podobne działania podjął Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego - informuje Piotr Pękala, rzecznik urzędu miasta.
Napisz komentarz
Komentarze