Powiatowy Urząd Pracy w Kędzierzynie-Koźlu opublikował dane dotyczące najbardziej deficytowych i nadwyżkowych zawodów na lokalnym rynku pracy w drugiej połowie 2015 roku. O kogo bili się pracodawcy, a kto powinien pomyśleć o przekwalifikowaniu?
Urzędnicy przeanalizowali dane dotyczące zgłaszanego przez pracodawców zapotrzebowania na pracowników. Na tej podstawie ułożyli zestawienie zawodów deficytowych i nadwyżkowych w drugiej połowie 2015 roku.
I tak wśród zawodów maksymalnie deficytowych znaleźli się ankieterzy, kierownicy pionów finansowych, programiści aplikacji, pracownicy centrów obsługi telefonicznej, czy też średni personel w zakresie prawa i administracji.
Na brak pracy nie mogą też narzekać przedstawiciele zawodów deficytowych. To m.in. lektorzy języków obcych, robotnicy budowlani zajmujący się pracami wykończeniowymi, układacze towarów na półkach, farmaceuci bez specjalizacji, pracownicy zajmujący się sprzątaniem, instruktorzy nauki jazdy oraz m.in. kierownicy w handlu detalicznym i hurtowym.
Gorzej mają przedstawiciele zawodów nadwyżkowych. To m.in. monterzy konstrukcji budowlanych i konserwatorzy budynków, robotnicy przygotowujący i wznoszący konstrukcje metalowe, sprzedawcy sklepowi, kucharze, murarze, kierowcy samochodów osobowych i dostawczych, ślusarze, kasjerzy i sprzedawcy biletów oraz opiekunowie zwierząt.
Ostatnią grupę stanowią przedstawiciele zawodów maksymalnie nadwyżkowych i to oni w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim mogą mieć największe problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Zaliczają się do niej: technicy nauk chemicznych i fizycznych, filolodzy i tłumacze, technicy rolnictwa, pracownicy opieki osobistej w ochronie zdrowia, robotnicy leśni i pokrewni, górnicy podziemnej i odkrywkowej eksploatacji złóż, sadownicy, czy też operatorzy centrali telefonicznych.
Obecnie Powiatowy Urząd Pracy dysponuje 138 ofertami zatrudnienia. W styczniu stopa bezrobocia w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim wyniosła 11,9 proc.
Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze