Dla obu drużyn brak awansu do fazy play-off PlusLigi jest dużym rozczarowaniem, dlatego dzisiejszy mecz nie wiązał się z wielkimi emocjami. Po początkowej przewadze ZAKSY to goście doszli do głosu i w połowie pierwszego seta prowadzili dwoma punktami. Kędzierzynianie zdołali odrobić straty w końcówce, ale przy stanie 20:20 o czas poprosił szkoleniowiec gości Andrea Gardini, a po przerwie lepsze wrażenie sprawiali przyjezdni, którzy zwyciężyli do 22.
W drugiej odsłonie obie drużyny przez długi czas prowadziły wyrównaną grę, ale od połowy seta zaczęła się zarysowywać przewaga naszej drużyny. ZAKSA po wyjściu na prowadzenie złapała wiatr w żagle i pewnie ograła rywala do 18, wyrównując stan spotkania.
Po kilku minutach wyrównanej gry w trzeciej partii to goście z Bełchatowa przejęli inicjatywę. ZAKSA momentami była w stanie skrócić dystans do przeciwnika, ale nie zdołała wyrównać i przyjezdni zasłużenie zwyciężyli do 22. Podobnie wyglądała sytuacja w czwartym secie. Nasz zespół tylko w pierwszej fazie dotrzymywał kroku rywalom, z biegiem czasu, to bełchatowianie przejęli inicjatywę i bez większych problemów przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Spotkanie rewanżowe odbędzie się w środę, 17 kwietnia na parkiecie Skry.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 1:3 (22:25, 25:18, 22:25, 19:25).
Napisz komentarz
Komentarze