Kontrole przeprowadzone na zlecenie Czystego Regionu wykazały sporo nieprawidłowości w gospodarce odpadami. Dziś ruszyła kampania edukacyjna dotycząca odpowiedniego segregowania odpadów, przedstawiciele związku spotkali się z zarządcami nieruchomości wielorodzinnych.
- Jest poprawa w kwestii segregacji odpadów, ale przed nami nadal bardzo dużo pracy, aby osiągnąć odpowiednie wskaźniki, czego wymaga od nas ustawa. Dużo odpadów surowcowych wpada do odpadów zmieszanych, to powoduje, że bezpowrotnie tracimy możliwość odzysku odpadów z pojemnika czarnego. Gdy takie zmieszane odpady trafiają na instalację, nie są poddawane recyklingowi. Pierwsze upomnienie, stwierdzenie nieprawidłowej selektywnej zbiórki odpadów, jest tylko informacją dla mieszkańca, aby poprawił segregację. Kolejne to już cała procedura związana z wprowadzeniem podwyższonej opłaty. W przypadku zabudowań wielorodzinnych obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa - mówi Karina Kacperczyk, przewodnicząca zarządu Związku Międzygminnego "Czysty Region".
Podczas kampanii związek będzie przypominać i informować mieszkańców, w jaki sposób segregować odpady, zwracając szczególną uwagę na czarne pojemniki. Pierwszym krokiem jest spotkanie z zarządcami nieruchomości wielorodzinnych, poza tym związek będzie informować mieszkańców podczas otwartych spotkań oraz innych akcji.
- Ustawa mówi, że pojemnik czarny jest na odpady zmieszane. Czyli do niego powinny trafiać wszystkie te rzeczy, które pozostały po prawidłowej segregacji. I to jest nasz cel, aby uczulać mieszkańców na to, by czarny pojemnik nie był pojemnikiem na wszystko - dodaje przewodnicząca.
Grzegorz Mankiewicz, prezes zarządu spółki "Czysty Region" podkreślił, że segregacja odpadów wciąż kuleje.
- Przez ostatnie lata sytuacja z segregacją w pojemniku bio i szkle, jest coraz lepsza. Problemem jest pojemnik czarny, odpady zmieszane. Jest to najbardziej kosztowna frakcja do zagospodarowania. Przyjmujemy około 24 tysięcy ton odpadów zmieszanych rocznie, w tym mamy około 30 procent odpadów które można by było wysegregować. Ta kampania ma na celu wskazanie, co powinno być trafiać do czarnego pojemnika. Rocznie z tytułu utraty przychodu ze sprzedaży surowców wtórnych z worka czarnego tracimy 600 tysięcy złotych - wyjaśnia Grzegorz Mankiewicz.
Napisz komentarz
Komentarze