Ofiarą naciągaczy był 58-letni mężczyzna. Zgłosił się on do jednej z placówek, aby zlikwidować konto i przelać swoje pieniądze na wskazany rachunek. Takie polecenie uzyskał od przestępcy, który telefonicznie podawał się za policjanta. Grzegorz Nowakowski pytając klienta o powody decyzji, szybko zdał sobie sprawę, że jest to wyłudzenie. Na miejsce wezwano mundurowych, którzy potwierdzili próbę kradzieży.
Postawę Grzegorza Nowakowskiego docenili prezydent Sabina Nowosielska oraz komendant Hubert Adamek. Wręczając mu listy gratulacyjne byli pełni podziwu dla profesjonalizmu pracownika banku.
Napisz komentarz
Komentarze