Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 08:47
Reklama
Reklama

Mieszkańcy Kuźniczek grożą blokadą drogi dojazdowej do cmentarza. Nie chcą transportu na rozbudowę

Zaległe spotkanie z mieszkańcami Kuźniczek władze miasta mają już za sobą. To nie była sielanka. Mieszkańcy wykorzystali okazję do rozliczeń z obietnic składanych im jeszcze w poprzedniej kadencji. Wśród nich jest remont alei Spokojnej, czyli drogi dojazdowej do największego w mieście cmentarza. Właściciele znajdujących się tam domów zagrozili, że zablokują przejazd, jeśli pod ich oknami odbywać będzie się transport związany z planowaną rozbudową nekropolii.

Spotkanie odbyło się w siedzibie rady osiedla. Władze miasta reprezentował wiceprezydent Artur Maruszczak. Prezydent Sabina Nowosielska nie mogła przybyć ze względu na wyjazd. Rozmowa zaczęła się od zreferowania realizowanych przez miasto inwestycji. Wiceprezydent uprzedził mieszkańców o planowanym zamknięciu wiaduktu w Śródmieściu ze względu na budowę ronda na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II z ulicami Grunwaldzką i Miarki. Ewa Stogniew z rady osiedla poinformowała również mieszkańców o zadaniach zgłoszonych w ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego. Później dyskusja zeszła na problemy, z którymi borykają się ludzie na osiedlu.

Na Kuźniczce wiele emocji budzi planowana rozbudowa cmentarza. W pierwszym ograniczonym etapie będzie ona prowadzona na terenie wzdłuż ulicy Gajowej, a więc w kierunku budynków mieszkalnych. To z oczywistych względów nie podoba się mieszkańcom, którzy woleliby, aby nekropolia rozrosła się w stronę torów kolejowych. Części mieszkańców już teraz przeszkadza nagłośnienie ceremonii pogrzebowych słyszalne na ich posesjach. Dopiero w późniejszym czasie cmentarz będzie rozbudowany w kierunku torów już w dużo większej skali. Wymaga to przeprowadzenia długotrwałych procedur. Wyznaczony teren obecnie zajmuj las. Właściciele domów położonych wzdłuż alei Spokojnej obawiają transportu, który w związku z inwestycją byłby prowadzony pod ich oknami.

– Którędy będzie realizowany transport związany z rozbudową? Jeśli aleją Spokojną, nasze budynki tego nie wytrzymają. Zablokujemy tę drogę i nie będzie dojazdu na cmentarz, jeśli transport nie zostanie poprowadzony inną stroną – zagroził jeden z mieszkańców.

Transport podczas rozbudowy, o czym zapewnił wiceprezydent Maruszczak, nie będzie jednak kierowany przez teren osiedla. Ma być wytyczona tymczasowa droga przez las od strony Kanału Gliwickiego. Cmentarz na obecnych terenach leśnych nie powstanie jednak bez zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Procedura została rozpoczęta, ale wymaga czasu. W rezultacie rozbudowa rozpocznie się dopiero za kilka lat. Mieszkańcy dopytywali o obiecany im remont alei Spokojnej. Nie jest ona w najlepszym stanie. Tymczasem prace ciągle nie ruszają.

– Pod koniec 2014 roku został wykonany projekt remontu alei i do dnia dzisiejszego nie wydarzyło się nic, choć zapewniano nas, że ta inwestycja będzie realizowana. Tymczasem projekt leży i czeka nie wiadomo na co. Chyba jest jakaś ciągłość władzy w tym mieście? Kiedy to będzie realizowane? – dopytywał mieszkaniec.
Wiceprezydent Artur Maruszczak nie ukrywał, że remont jest kwestią najbliższej przyszłości. Rozpocznie się on najszybciej w przyszłym roku.

– W budżecie, który zastaliśmy, było wiele zadań. Nie było na nie jednak pieniędzy. Remont alei Spokojnej będzie prowadzony. Należy jednak jeszcze uzbroić się w cierpliwość – tłumaczył Artur Maruszczak.

Jeden z mieszkańców ulicy Modrzewiowej wyraził ubolewanie z powodu nieobecności prezydent Nowosielskiej. Chciał się jej poskarżyć na wiceprezydenta Maruszczaka. Sprawa dotyczy podłączenia domów do miejskiej kanalizacji. Jak twierdził mężczyzna, o taką możliwość wraz z innymi mieszkańcami zwracał się do wiceprezydenta, trzykrotnie rozmawiając z nim osobiście, by ostatecznie usłyszeć, że podłączenie nie jest możliwe. Mimo to wraz sąsiadami skierował się jeszcze bezpośrednio do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Tam poinformowano ich, że jednak przyłącze da się wykonać. Wiceprezydent wytłumaczył, że w czasie, gdy on rozpoznawał sprawę, nie można było jeszcze określić, czy jest to możliwe. Zapewni także, że poinformuje prezydent o skardze mieszkańca.

Inny problem na osiedlu to planowana likwidacja jedynego sklepu spożywczego. Lokal, w którym dziś się on mieści, jest w administracji Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych. Na jego najem ma być ogłoszony przetarg. Mieszkańcy chcieliby, aby przyszły użytkownik został zobowiązany do kontynuowania tam handlu artykułami spożywczymi.

spotkanie mieszkańcy kuźniczki (4) spotkanie mieszkańcy kuźniczki (3) spotkanie mieszkańcy kuźniczki (2)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ