Przed spotkaniem oba zespoły dzielił zaledwie punkt w ligowej tabeli i dzisiejsze starcie w hali "Azoty" było niezwykle ważne w kontekście walki o czołową ósemkę. Gospodarze po raz pierwszy wystąpili dziś pod wodzą Adama Swaczyny, który zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Tuomasa Sammelvuo. Kędzierzynianie rozpoczęli bardzo źle, w szeregach ZAKSY dużo było niedokładności, co bezlitośnie wykorzystywali goście. Pierwszy set to wyraźna dominacja olsztynian i ich wygrana do 19.
W drugiej odsłonie role odwróciły się. To zespół gospodarzy od początku sprawiał lepsze wrażenie. ZAKSA poprawiła przyjęcie zagrywki, nasi gracze zaczęli też bronić i bardzo szybko narzucili swój rytm gry. W połowie seta przewaga miejscowych urosła do sześciu oczek i kędzierzynianie pewnie dowieźli zwycięstwo, wyrównując stan meczu.
Niezwykle interesujący przebieg miał trzeci set. Po świetnej serii na zagrywce Alana Sousy goście z Olsztyna prowadzili już różnicą sześciu punktów i wydawało się, że mają wygraną w kieszeni. ZAKSA odpowiedziała jednak skuteczną passą, gdy na zagrywce pojawił się Marcin Janusz, kędzierzynianie doprowadzili do wyrównania, a w bardzo zaciętej grze na przewagi mieli nawet piłkę setową, ale przyjezdni obronili się, a przy stanie 27:28 na blok nadział się Bartosz Bednorz.
Obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko również w czwartej partii. Początek gry należał do gospodarzy, w których szeregach punktowali głównie Kaczmarek i Bednorz. Kibice oglądali kolejny zaskakujący zwrot, gdy goście odrobili czteropunktową stratę. Zaciętą końcówkę lepiej rozegrali gracze ZAKSY, którzy po wygranej do 23 doprowadzili do tie-breaka.
Goście rozpoczęli piątą partię od wygrania dwóch punktów, ale były to dobre złego początki. Kolejnych sześć wymian padłu łupem miejscowych, którzy tym samym wypracowali sobie solidną zaliczkę. Nasz zespół bardzo szybko wypuścił jednak z rąk czteropunktowe prowadzenie. Przy stanie 10:10 o przerwę poprosił Adam Swaczyna, a po powrocie na parkiet jego zawodnicy wygrali trzy ważne wymiany. Tym razem ZAKSA nie wypuściła już prowadzenia z rąk i kędzierzynianie odnotowali trzecią wygraną z rzędu.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (19:25, 25:20, 27:29, 25:23, 15:13). MVP: Łukasz Kaczmarek.
Fotoreportaż: Michał Natyna.
Napisz komentarz
Komentarze