W tym roku odbył się jubileuszowy Spływ Twardzieli. Już po raz 20. Twardziele mierzyli się z zimowym nurtem Odry. Dwunastokilometrowa trasa biegła z okolic Ciska do przystani „Szkwał” w Koźlu.
- Dziś po raz 20. poprowadziliśmy jubileuszowy Spływ Twardzieli Odrą z Cisku do Koźla. Są to zawody pod patronatem prezydenta miasta Kędzierzyn-Koźle. Zgłosiło się szesnaście osób, ostatecznie do wody weszło dziewięć, w tym jedna kobieta. Dzisiaj mamy temperaturę wody około 2-3 stopni, temperatura powietrza waha się w okolicach 0 stopni. Pierwszy zawodnik dotarł na linię mety w godzinę i czterdzieści pięć minut. Dzisiaj pogoda jest w sam raz dla twardzieli! - powiedział Tadeusz Witko, prezes WOPR Kędzierzyn-Koźle.
- Przede wszystkim udała nam się pogoda. Rano lekki mróz, później słońce i temperatura około zera, stabilna woda. Jest to mój trzeci spływ. Udało mi się pobić życiowy rekord. Jestem z zawodu fizjoterapeutą, więc morsowanie jest to świetna i darmowa krioterapia - mówi Szczepan Badowski z Krakowa, uczestnik, który jako pierwszy dopłynął na linię mety.
- Dwadzieścia lat temu postanowiliśmy zimą nie siedzieć w domu i popływać. Nasze początki to była przygoda z Kłodnicą. Płynęliśmy do ujścia rzeki. W 2010 roku mieliśmy cel, aby przepłynąć całą Odrę, jako Morsy Dębowa. Stwierdziliśmy, że jeśli pokonaliśmy całą Odrę, to Kłodnica nie jest dla nas wyzwaniem. Od tego momentu postanowiliśmy organizować spływy na Odrze. Dziś pływamy już 20 lat - opowiedział Janusz Tyka z grupy Morsy Dębowa i organizator Spływu Twardzieli.
Napisz komentarz
Komentarze