Niebawem powinny ruszyć pierwsze nabory wniosków o dotacje w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa opolskiego z nowego budżetu Unii Europejskiej. Szyki w walce o te pieniądze zwarły już lokalne samorządy, które działają w ramach Subregionu Kędzierzyńsko-Kozielskiego. Będzie ona jednak dużo trudniejsza niż dotychczas, a kto nie zrealizuje zaplanowanych efektów, może stanąć nawet przed koniecznością zwrotu dotacji.
O możliwościach, które otwiera nowy budżet Unii Europejskiej na lata 2014-2020, przedstawiciele samorządów zrzeszonych w Subregionie rozmawiali podczas poniedziałkowego spotkania z przedstawicielami samorządu województwa opolskiego – to urząd marszałkowski jest dysponentem euro przeznaczonych na rozwój regionalny.
- Tak naprawdę dopiero otwieramy rozmowy na temat wykorzystania pieniędzy w Regionalnym Programie Operacyjnym, z których będą mogły korzystać subregiony. Wiele będzie zależało od potencjału poszczególnych ośrodków. Kędzierzyn-Koźle pełni rolę lidera subregionu. Liczyć się będzie zatem również to, jak zamierza oddziaływać na rozwój sąsiednich miejscowości. Ich gospodarek i społeczeństwa – tłumaczy Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego.
- W subregionie wychodzimy poza zwyczajowe granice naszych samorządów. Nie myślimy już tylko o naszej gminie, ale również o otoczeniu, które ma na nas wpływ. Wyzwania, które stawiamy sobie na najbliższe pięć lat, są bardzo wysokie. Mam nadzieję, że współpraca, którą już zbudowaliśmy, będzie coraz bardziej owocna. Jako samorządy nie możemy jednak działać w pojedynkę. Potrzebujemy wsparcia biznesu i nauki, aby pracować wspólnie na rzecz rozwoju naszego regionu – mówiła na początku poniedziałkowej konferencji prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska.
Oczywiście szanse na unijne granty poza samorządami będą miały także firmy – na przykład tylko na innowacje dla małych i średnich przedsiębiorstw w RPO znalazło się 75 mln euro. Dodatkowo dla firm zarezerwowano aż 250 mln zł na pożyczki. Łącznie zarząd województwa opolskiego ma do rozdysponowania w ramach RPO aż 940 mln euro.
- Małe i średnie przedsiębiorstwa są bardzo eksponowane przez Unię Europejską i tylko one są w zasięgu naszego województwa, ale jeśli chcą sięgać po środki, muszą znaleźć potencjał do rozwoju innowacji. Tym razem sam zamiar kupna sprzętu albo remontu budynku może nie wystarczyć. Trzeba będzie wykazać szersze rezultaty – zaznacza marszałek Buła.
W nowej perspektywie Bruksela zamierza dużo uważniej przyglądać się efektom, których osiągnięcie w określonych ramach czasowych będą deklarować podmioty zgłaszające projekty.
- Są wyraźnie określone wskaźniki. Nieosiągnięcie ich związane jest ze zwrotem pieniędzy. Z kolei w kontrakcie terytorialnym zapisano, że za zwrot nieprawidłowo wydanych pieniędzy odpowiada budżet województwa. Będzie to przełożone na umowy dla beneficjentów realizujących projekty – przestrzegła Karina Bedrunka, dyrektor Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych w urzędzie marszałkowskim.
Subregion istnieje od 1,5 roku i sam jest organizmem utworzonym dzięki pieniądzom unijnym do tego, aby móc po nie sięgać w ramach nowej perspektywy budżetowej. Należą do niego dwa samorządy powiatowe i jedenaście samorządów gminnych. Liderem porozumienia jest Kędzierzyn-Koźle. Głównym celem subregionu jest realizacja wspólnych inwestycji dotowanych ze środków zewnętrznych. Wytyczne nowego budżetu UE kładą nacisk, aby projekty obejmowały swoim oddziaływaniem rozwojowym obszary większe niż tylko pojedyncze samorządy.
Reklama
Otwiera się worek z pieniędzmi z nowego budżetu UE. Miliony na projekty
- Grzegorz Stępień
- 17.02.2015 10:03
Napisz komentarz
Komentarze