Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:39
Reklama
Reklama
Reklama

Sensacja w Kędzierzynie-Koźlu. Grupa Azoty ZAKSA nie sprostała Barkomowi Każany Lwów

Kędzierzynianie byli zdecydowanym faworytem starcia rozgrywanego w hali Azoty, ale niespodziewanie ulegli rywalowi i to w stosunku 1:3. To trzecia porażka naszego zespołu w sezonie ligowym.
Sensacja w Kędzierzynie-Koźlu. Grupa Azoty ZAKSA nie sprostała Barkomowi Każany Lwów

Kędzierzynianie w ostatnich meczach prezentowali się dobrze i wydawało się, że na dobre zażegnali kryzys sprzed kilkunastu dni. Dziś kibice naszego zespołu znów przecierali jednak oczy ze zdziwienia. Już pierwszy set pokazał, że goście ze Lwowa będą trudnym przeciwnikiem. Przez większą część gry to gracze Barkomu mieli inicjatywę, w końcówce ZAKSA próbowała odwrócić sytuację na parkiecie, ale gospodarze popełniali proste błędy i przegrali do 23.

W drugiej odsłonie sytuacja wyglądała jeszcze gorzej. Fatalnie prezentował się Łukasz Kaczmarek, a gracze z Lwowa skwapliwie wykorzystywali słabą dyspozycję ZAKSY i punktowali faworyzowanego rywala. Druga część gry należała do gości, którzy nawet na chwilę nie wypuścili inicjatywy z rąk i pewnie wygrali do 20.

Początek trzeciej partii zwiastował przebudzenie gospodarzy. Po kilku wymianach nasz zespół wyszedł na czteropunktowe prowadzenie (8:4) i wydawało się, że zawodnicy Tuomasa Sammelvuo łapią właściwy rytm gry. Goście odrobili jednak straty i przejęli inicjatywę, a trener kędzierzynian dwukrotnie musiał prosić o czas. To zadziałało, bo w końcówce seta gospodarze prezentowali się o wiele pewniej i zwyciężyli do 22, wlewając nadzieję w serca kibiców.

Radość kibiców z Kędzierzyna-Koźla nie trwała długo, bo już od początku czwartego seta nasz zespół ponownie spisywał się bardzo źle. Dość powiedzieć, że pięć pierwszych wymian padło łupem gości, a dalej wcale nie było lepiej. Po serii fatalnych zagrań naszych zawodników goście wyszli na dziesięciopunktowe prowadzenie (8:18) i stało się jasne, że kędzierzynianie nie zdobędą dziś nawet punktu. Porażka z niżej notowanym rywalem sprawia, że nasz zespół traci kontakt z czołówką ligowej tabeli. Okazję do poprawy wizerunku siaktarze trenera Sammelvuo będą mieli już w środę, gdy zmierzą się na wyjeździe z tureckim Ziraat Bankasi w drugiej kolejce Ligi Mistrzów.

Fotoreportaż: Michał Natyna


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Onuca 26.11.2023 10:59
Dlaczego oni nie na froncie ? Wojna jest czy to ściema ?

Paul 26.11.2023 14:06
Czy onuca poszłaby walczyć gdyby to Mordor zaatakował Polskę.

Pierdzimir Pierduszenko 26.11.2023 08:54
Ojej tosz to tragedia narodowa! Proponuje opuścić flagi do połowy masztu

Jacek 26.11.2023 21:04
Brawo!!!

♨ 𓀢 𓀠 𓀣 ♨ 25.11.2023 23:11
Szkoda już strzępić żuchwę o tych fatalnych meczach Zaksy z tak słabymi rywalami i tłumaczeniem tych porażek zmęczeniem podstawowych zawodników czy niedoleczonymi kontuzjami. Po co w takim razie ci najbardziej obciążeni grali znowu w tym meczu? Tylko Bednorz odpoczywał a powinien też Śliwka, Kaczmarek i Smith sobie mecz obejrzeć z ławki. A tak znów tracą siły a punktów i tak nie ma, bo mecz był przegrany. Jakby wygrali to bym zrozumiał taką strategię. Jak drużyna jest bez formy, czy po większych obciążenia na siłowni, bo pewnie szykuje się na ważny mecz LM w Turcji to wystarczyło wstawić kogoś z Zaksy Strzelce Opolskie na przyjęcie obok Szymańskiego, Holendra na środek, razem z Paszyckim i Takvama na atak od początku spotkania. Mecz pewnie by też przegrali ale przynajmniej ci co najwięcej grają by mieli wolne a tak dalej sie nimi orze a punktów i tak nie ma. Nie mogę tej logiki zrozumieć.

Z
Zbych 25.11.2023 20:25
To jednak ZAKSA jest, i nie wypada tak obok meczu przejść

Z
Zbych 25.11.2023 20:08
Może już dość tego biadolenia i pora zagryźć zęby, spiąć poślady i wziąść się za granie chłopcy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ