Kędzierzynianie wychodzą z kryzysu kadrowego, który trapił zespół w ostatnich meczach, ale w dalszym ciągu trener Sammelvuo nie ma do dyspozycji Marcina Janusza i Przemysława Stępnia. Spotkanie w Radomiu rozpoczęło się od bardzo wyrównanej gry z obu stron. Od stanu 16:16 nasz zespół zaliczył kilka prostych błędów i gospodarze objęli czteropunktowe prowadzenie (21:17). W końcówce kędzierzynianie rzucili się jednak do odrabiania strat i doprowadzili do gry na przewagi. ZAKSA obroniła dwie piłki setowe, a w decydujących momentach zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W drugim secie gospodarze tylko przez pierwsze minuty dotrzymywali kroku ZAKSIE. Z biegiem czasu na parkiecie zarysowywała się coraz wyraźniejsza przewaga kędzierzynian, którzy pewnie wygrali do 21. ZAKSA zdecydowanie potwierdziła wyższość nad rywalem w trzeciej partii. W połowie seta kędzierzynianie odskoczyli od rywala na kilka oczek i stało się jasne, że radomianie nie zdobędą nawet seta. Dzisiejsza wygrana jest piątą w sezonie, a ZAKSA zbliżyła się do czołówki tabeli PlusLigi.
Enea Czarni Radom - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (26:28, 21:25, 20:25).
Napisz komentarz
Komentarze