Plany Ministerstwa Środowiska i Klimatu dotyczące wprowadzenia w Polsce systemu kaucyjnego nieco wyprzedza sieć Carrefour Polska oraz EKO-Punkt Organizacja Odzysku Opakowań. Uruchomili w niektórych sklepach Carrefour butelkomaty. Można do nich oddawać nie tylko butelki plastikowe, ale i puszki aluminiowe po napojach. Za każde oddane opakowanie sieć wypłaci klientom 15 groszy w postaci bonów, którymi od razu można zapłacić za zakupy. Taki butelkomat jest już od jakiegoś czasu również w sklepie na Pogorzelcu i cieszy się ogromną popularnością. Są dni, że przed urządzeniem ustawiają się długie kolejki.
W dobie jak najbardziej korzystnej dla środowiska mody na bycie eko, coraz więcej osób interesuje się tematem butelkomatów, nie tylko po to, by w rozsądny sposób pobyć się plastikowych butelek, ale również nieco na nich zarobić. Idea oczywiście bardzo kusząca, jednak w rzeczywistości może odbić się na naszych portfelach. Dlaczego?
Wszystko przez poziom recyklingu, jaki musi osiągnąć firma zajmująca się odbieraniem odpadów. W sytuacji, kiedy odpady z butelkomatu trafiają do firmy zamiast do "Czystego Regionu", związek uzyskuje mniej surowca do przetworzenia. W takiej sytuacji, jeśli zjawisko będzie się nasilać, niestety mogą zostać podniesione ceny za odbiór śmieci. Oczywiście nie można tu dramatyzować, jak na razie mówimy o jednym butelkomacie, jednak jeśli pojawiło by się ich więcej w naszym mieście, skala recyklingu mogłaby się znacznie obniżyć.
Póki co Związek Międzygminny "Czysty Region" nie odnotował drastycznego spadku odpadów plastikowych i aluminiowych. Niewielki spadek jest zauważalny, jednak wynikać może również z zwiększonej świadomości społeczeństwa i ograniczeniu zakupu produktów w plastikowych opakowaniach.
- Na ten moment nie wiemy czy te butelki z butelkomatu będą gdziekolwiek wliczane czy sprawozdawane, jest dużo znaków zapytania pod tym kątem. Sam butelkomat ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony daje możliwość segregacji odpadów poza domem, motywuje konsumentów do zwrotu opakowań. Z drugiej strony zabiera ze strumienia odpadów trafiających do naszej instalacji butelki, które są sprzedawane do recyklerów. Póki skala jest niewielka nie odczuje tego instalacja, natomiast przy większych ilościach takie zjawisko będzie miało wpływ na strukturę odpadów i może wpływać na stawki za odpady w przyszłości - mówi Anna Piróg, główny specjalista ds. edukacji i kontaktu z mediami Związku Międzygminnego "Czysty Region".
Napisz komentarz
Komentarze