Kiedy wszyscy myślami byli przy wyborach, rada osiedla Kuźniczka odciągnęła mieszkańców od politycznych tematów i skupiła na wspólnym śpiewaniu ulubionych biesiadnych piosenek. Był to strzał w dziesiątkę, bo na ognisku pojawiło się wielu mieszkańców osiedla i zapewne, gdyby nie deszcz, byłoby ich jeszcze więcej. Jednak mimo wszystko pogoda była na tyle łaskawa, że pozwoliła na wspólne biesiadowanie choć do godziny 17.
- Chcemy by tego typu spotkania stały się tradycją w naszym osiedlu. Przyszło wielu mieszkańców, którzy chcieli pośpiewać, posiedzieć przy ognisku, ale przede wszystkim spotkać się z sąsiadami. I to chyba udało się najbardziej: integracja społeczności lokalnej, o którą ostatnio coraz trudniej - mówi Ariadna Miernicka, przewodnicząca Rady Osiedla Kuźniczka.
Napisz komentarz
Komentarze