O sukcesach Natalii Rypel pisaliśmy wcześniej na naszym portalu: zobacz więcej. Sport jest dla niej niezwykle ważny i widać to po osiąganych wynikach. Zdobyła 29. miejsce w Pucharze Europy elity kobiet w triathlonie w roku 2022, kilkukrotne klubowe mistrzostwo Polski w sztafecie mix, 4. miejsce Mistrzostw Polski w kat. PRO kobiet dystans 1/2 IM, 10 miejsce Mistrzostwa Polski elity kobiet dystans sprint.
Tym razem nie będziemy pisać o jej sukcesach, lecz o nieprzyjemnym zdarzeniu z jej udziałem. Natalia opowiedziała nam, co wydarzyło się kilka dni temu, kiedy kobieta przygotowywała się do swoich kolejnych zawodów.
- Kilka dni temu robiłam trening na osiedlu Cisowa. Była tam ścieżka rowerowa, ale to jest ten odcinek połączony z chodnikiem. Ja jechałam ulicą dla bezpieczeństwa swojego i innych osób poruszających się ścieżką rowerową. Kończyłam odcinek, nawracałam i jechałam w stronę skrzyżowania. Przejechał koło mnie bardzo blisko kierowca samochodu osobowego, trąbiąc klaksonem, krzyknęłam, aby się odczepił. Obok miał spokojny pas do manewru, nie było ruchu, nie było korka. Ja jechałam 30 kilometrów na godzinę i jestem prawnym uczestnikiem ruchu – opowiada Natalia.
- Gdy mnie wyprzedził, trąbiąc, zahamował w taki sposób, że wpadłabym mu na maskę. Na szczęście go wyminęłam, on widząc to, ponownie mnie wyprzedził, ale już tak blisko, że niewiele brakowało i byłabym na chodniku. Stwarzał dla mnie tak duże zagrożenie, że nie wiedziałam już co robić. Jechałam przy samej krawędzi, by mnie nie wyminął, lecz on jechał za mną, trąbiąc cały czas. Stanęłam na skrzyżowaniu, a ten kierowca krzyczał i był niezwykle wulgarny. Doszło między nami do pyskówki. Znienacka wyszedł z auta i od razu psiknął we mnie gazem pieprzowym na samym środku skrzyżowania. Odłożyłam rower i w amoku kopnęłam mu w zderzak dwa razy i też zaczęłam krzyczeć i straszyć go sądem. Kierowca zaczął mówić, że dzwoni po policję – mówi Natalia.
Jak informuje kobieta, po ataku gazem była niemal oślepiona i pomógł jej mieszkaniec osiedla, kóry zaprowadził ją do własnego domu.
- Mężczyzna, widząc sytuację, zaprowadził mnie do domu, abym się umyła. Miałam tyle tego gazu pieprzowego na sobie, że przez godzinę nie umiałam funkcjonować. Nie byłam nawet w stanie zadzwonić po pogotowie. Nie sądziłam, że po czymś takim puchną zatoki, bałam się, że zablokują mi się drogi oddechowe. Pogotowie niestety mi nie pomogło, kazali mi przyjechać do Koźla, ale ja nie dałabym rady. Kazali spłukiwać resztki gazu wodą. Później okazało się, że czegoś takiego nie spłukuje się wodą, bo w efekcie miałam gaz na całym ciele. Funkcjonariusze dostali zgłoszenie, że stwarzam zagrożenie w ruchu drogowym i zagrażałam życiu tego kierowcy, dlatego użył w stosunku do mnie gazu. Widzieli, w jakim jestem stanie, czerwona twarz, plecy, klatka piersiowa, pokazywałam filmik, ale nie chcieli oglądać. Spisali notatkę, dane świadków, którzy z daleka krzyczeli, że jestem niewinna, że nic nie zrobiłam. Doradzili mi, że mogę złożyć sprawę cywilną. I pojechali – relacjonuje Natalia.
Zapytaliśmy o przebieg zdarzenia Małgorzatę Cisowską z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
- Policjanci zostali wezwani na miejsce interwencji. Zarówno pani, jak i pan, skarżyli się na siebie nawzajem. Pani, że została popsikana gazem, pan, że kobieta uderzała w samochód. Z ich strony było to policjantom przedstawione jako konflikt, strony wzajemnie się atakowały. Uczestnicy zdarzenia zostali pouczeni o możliwości złożenia zawiadomienia prywatno-skargowego – mówi Małgorzata Cisowska.
Natalia Rypel wynajęła prawnika i będzie sprawę kierować do sądu. Oczywiście złoży również doniesienie o naruszeniu nietykalności na policji. Kobieta jest bardzo wdzięczna wszystkim świadkom zdarzenia za pomoc, za udostępnienie nagrania z samochodowego monitoringu, za wsparcie i stawanie w jej obronie, gdy o zdarzenie pytali policjanci.
- Bardzo chciałabym podziękować mieszkańcom osiedla Cisowa, którzy byli świadkami zdarzenia, za pomoc. Okazali mi ogromne serce, przyjęli mnie do swojego domu, zaproponowali kąpiel, ręcznik i byli bardzo troskliwi. Dziękuje im bardzo za to – dodaje Natalia.
Napisz komentarz
Komentarze