Janusz Kowalski napisał o genderowej indoktrynacji w I LO. W obronie szkoły stanęli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej

Wiceminister rolnictwa nie po raz pierwszy wziął na celownik kozielskie liceum. W maju szkoła znalazła się na ósmym miejscu w ogólnopolskim rankingu szkół przyjaznych LGBTQ+. Wysoka pozycja w zestawieniu była wynikiem oceny samych uczniów, którzy odpowiadali na pytania ankietowe dotyczące tego, jak czują się w swojej szkole, czy są w niej bezpieczni i czy doświadczali dyskryminacji. Niemal natychmiast zareagowali przedstawiciele opolskich struktur Suwerennej Polski, którzy urządzili konferencję przed szkołą, wyrażając swój protest przeciwko rankingowi (więcej: "Chcemy, aby szkoła chwaliła się wynikami, a nie nauką kogo i co kochać". Konferencja Suwerennej Polski przed I LO). Stanowisko w sprawie zajęła dyrektor I LO Małgorzata Targosz, która w swoim liście podkreślała, że liceum jest szkołą równych szans i równego traktowania, która wychowuje uczniów w duchu szacunku do różnorodności i godności każdego człowieka (więcej: Oświadczenie dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego Małgorzaty Targosz po konferencji Suwerennej Polski). W obronie szkoły stanęli wówczas przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, a sami uczniowie ostatecznie z dumą przyjęli wyróżnienie. Po kilku burzliwych dniach sprawa ucichła aż do tego tygodnia.

W środę Janusz Kowalski skierował list do dyrektorów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z województwa opolskiego z apelem "o ochronę dzieci przed szkodliwą ideologią gender". Przedstawiciel Suwerennej Polski przy okazji ponownie uderzył w I LO, wskazując, że jego uczniowie "poddawani są otwartej genderowej indoktrynacji". Wpis posła Janusza Kowalskiego można znaleźć TUTAJ (kliknij, aby przejść).

Dziś na zachowanie posła Kowalskiego zareagowali poseł PO Tomasz Kostuś oraz szef lokalnych struktur, radny Michał Nowak, który jest absolwentem szkoły. Poseł Kostuś nazwał zachowanie Kowalskiego skandalem, wskazując, że jako wiceminister rolnictwa powinien on zająć się złą sytuacją rolników, a robienie zamieszania wokół szkoły jest próbą odwrócenia uwagi od problemów tej branży. - Jeżeli chce pan włączyć się w debatę na temat przyszłości polskiej oświaty, to proszę się zająć realnymi problemami, takimi jak pauperyzacja nauczycieli w Polsce, brak nauczycieli w Polsce, niedofinansowanie oświaty, kumulacja dzieci w klasach czy takich wreszcie jak niedofinansowanie samorządów, które są organem prowadzącym szkoły, brak opieki psychologicznej, skandalicznie niski poziom opieki psychiatrycznej na Opolszczyźnie - mówił Tomasz Kostuś.

Radny Michał Nowak wziął w obronę Małgorzatę Targosz, wskazując, że zarówno wysokie miejsce liceum w rankingu, jak też plakaty, które znalazły się na korytarzu szkoły są efektem działań samych uczniów i świadczą o ich dojrzałości oraz tolerancji panującej w szkole. - Pytam, czy pan minister Kowalski chce, abyśmy wrócili do czasów przed 1989 rokiem, kiedy w tej szkole, jak i każdej innej, szalała cenzura, był zamordyzm i ideologizacja polityczna (...) Janusz Kowalski chciałby, żeby uczniowie tej szkoły, jak i każdej innej szkoły w Polsce - i idzie tu ramię w ramię z ministrem Czarnkiem, byli w rzeczywistości zideologizowani prymitywną propagandą pisowską. Mówimy stop dyktaturze ciemniaków, łapy precz od I Liceum Ogólnokształcącego w Kędzierzynie-Koźlu - powiedział Michał Nowak.