Wystarczyła chwila nieuwagi, by uruchomiła się procedura alarmowa. Pięć jednostek straży pożarnej wyjechało wczoraj do zgłoszenia pożaru w galerii handlowej. Na miejscu okazało się, że powodem alarmu była przypalona potrawa w kuchence mikrofalowej.
Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego straży przed godziną 17. W jednym z pomieszczeń na górnej kondygnacji galerii handlowej Odrzańskie Ogrody zadziałała czujka pożarowa. Na miejsce udało się pięć zastępów straży, w tym wóz z drabiną.
Już kilka minut po przyjeździe ratowników na miejsce okazało się, że nie ma zagrożenia. Alarm został wszczęty po tym, jak jeden z pracowników punktu w galerii przypalił potrawę w kuchence mikrofalowej, co wywołało duże zadymienie.
Przybyli na miejsce strażacy przewietrzyli pomieszczenia. Nie było to pierwsze tego typu zgłoszenie, ale kędzierzyńscy ratownicy podkreślają, że bardzo poważnie traktują każdy sygnał docierający z tak wielkich obiektów.
- Staramy się dmuchać na zimne. Nawet jeśli dopiero setne zgłoszenie okaże się prawdziwe, to warto żebyśmy wysłali na czas odpowiednie siły – tłumaczy mł. bryg. Leszek Morkis z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Ratownicy pouczyli nieostrożnego pracownika i po 40 minutach od wpłynięcia zgłoszenia zakończyli działania.
Reklama
Pięć zastępów straży interweniowało z powodu…przypalonej potrawy w mikrofalówce
- 24.02.2016 07:47
Napisz komentarz
Komentarze