Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 23:46
Reklama
Reklama

Właściciele nieruchomości mają obowiązek wpisać się do CEEB. Straż miejska wyznaczona do prowadzenia kontroli

Zarządcy i właściciele nieruchomości od 1 lipca 2021 roku mają obowiązek złożenia deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Termin ten już dawno upłynął. Za niedopełnienie obowiązku grożą kary, które miała egzekwować straż miejska. Jak sytuacja wygląda w naszej gminie? Czy zapominalscy mogą jeszcze złożyć deklaracje? Czy straż miejska będzie nakładać kary? Koniecznie przeczytajcie!
Właściciele nieruchomości mają obowiązek wpisać się do CEEB. Straż miejska wyznaczona do prowadzenia kontroli

CEEB zbiera dane dotyczące charakterystyki energetycznej budynków, takie jak zużycie energii, rodzaj źródeł energii, parametry izolacji termicznej i inne czynniki wpływające na emisyjność. Na podstawie tych danych system oblicza emisje gazów cieplarnianych związane z danym budynkiem. Właściciele budynków są zobowiązani do zgłoszenia informacji o swoich nieruchomościach do CEEB, co pomaga w utrzymaniu spójności i rzetelności danych.

Za niezłożenie w przewidzianym terminie deklaracji obowiązywała kara, jednak nie było to przez długi czas egzekwowane. W najbliższym czasie ma się to zmienić. Od 1 sierpnia organem nakładającym grzywnę za niedopełnienie obowiązku wpisu ma być straż miejska. Jednak w rzeczywistości wszystko jest jeszcze w powijakach.

- Podstawy prawnej jeszcze do tego nie mamy. Od 1 sierpnia straż miejska miała nakładać kary za brak wpisu do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, jednak do teraz nie wiemy, jak ma to ma ostatecznie wyglądać. Pod koniec czerwca zapewniono mnie, że od 1 lipca powstanie rozporządzenie, które będzie to regulowało, a wciąż nie wiemy, co dalej. Ewidencjonowanie źródeł energii jest bez wątpienia słusznym kierunkiem, taka cyfryzacja jest bardzo korzystna, jednak muszę przyznać, że egzekwowanie tego obowiązku jest robione chaotycznie – mówi Aleksy Ptaszyński, komendant straży miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.

W naszej gminie dotychczas złożyło wnioski dotyczące  9432 punktów adresowych. A co z tymi osobami, które jeszcze nie wypełniły wniosku? Jak się okazuje, mimo że termin na jego złożenie już dawno za nami, wciąż możemy jeszcze wpisać się do ewidencji przy pomocy strony kliknij tu.  

- Cały czas przyjmowane są deklaracje do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków od osób, które jeszcze nie wypełniły tego obowiązku. W szybki i prosty sposób można zrobić to samodzielnie drogą elektroniczną, ale również jest możliwość wypełnienia deklaracji w sposób tradycyjny. Właściwy formularz należy złożyć w wydziale ochrony środowiska i rolnictwa urzędu miasta. Przypominamy, że w przypadku zmiany źródła ogrzewania należy również pamiętać o dokonaniu korekty w deklaracji w terminie do 14 dni – mówi Piotr Pękala, rzecznik prasowy urzędu miasta. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zagraniczny 03.08.2023 21:24
Ajajaj, czyli za to, że elektryków nie będzie, za zlikwidowane dizle, to nie będzie można wybudować nowego domu, a ze starego nas wywalą, bo - wiadomo - cegła i beton emituje! Emisja to zbrodnia. I to dopiero jest Europa!

Renatka z ZUS oddział kędzierzyn 03.08.2023 17:17
A pan z kościółka zgłosił swoje budynku

Koźlak Centrum ***** *** 03.08.2023 13:16
Czy kogoś jeszcze dziwi że obecny rząd jest na tyle nieudolny? Wystarczy spojrzeć na E-Toll i późniejsze wystawianie mandatów dla osób które nie wykupiły przejazdu. Czy ktokolwiek słyszał o tym od znajomych albo w mediach? Osobiście przejechałem autostradą bez wykupienia biletu i nic się nie wydarzyło. Tak właśnie wygląda konsekwencja w państwie bezprawia. Najważniejsze że odpowiedni ludzie na tym wszystkim zarobili.

Alina 04.08.2023 07:12
Do @ Koźlak Centrum ***** *** Krajowa Administracja Skarbowa – odpowiedzialna za pobieranie płatności z e-Toll – zadbała o to, aby system był maksymalnie szczelny. W jaki sposób? Przede wszystkim tworząc system kar. Dla auta osobowego przejazd odcinkiem A2 lub A4 bez wniesienia opłaty zakończy się 500-złotową grzywną. Co ważne, kary będą naliczane automatycznie. Wnoszenia płatności będzie pilnować bowiem sieć kamer odczytujących numer rejestracyjny pojazdu - montowanych zarówno w specjalnych radiowozach jeżdżących po autostradach, jak i na masztach przy wjeździe i wyjeździe z płatnego odcinka. PS A poza tym to z Twojej strony zwykła kradzież. ***** *** (Brawo PIS)

Alina 04.08.2023 11:39
Tematu nie ma od 1 lipca 2023 bo ten "wstrętny PIS" zniósł opłaty za korzystanie z tych odcinków A2 i A4 które były zarządzane przez GDDKiA.

Koźlak Centrum ***** *** 04.08.2023 14:14
Do @Alina, wiem jak to miało działać w teorii. Wcześniej pisałem o tym jak to wygląda w praktyce. Osobiście nie znam ani jednej osoby która miała styczność z tym "szczelnym systemem". Jego szczelność sam przetestowałem - śmiechu warte. Obecny rząd usilnie próbuje wszystko i wszystkich kontrolować, nie tędy droga.

Xxx 04.08.2023 22:36
Alina jak kopiarka. Kopiuje informacje jak system Etoll powinien funkcjonować. Finalnie był nieszczelny do potęgi. Po pierwszych 3 miesiącach działania systemu KAS wystawiło tylko 1600 mandatów. Więc wiadomo było że jest dziurawy jak sito. Ja sam nie opłaciłem przejazdu 4 razy. I mandatu nie dostałem.

Alina 05.08.2023 16:10
Każdy system można oszukać. Np zasłaniając tablice rejestracyjne. Ale mnie martwi to, że Wy nie macie wstydu bezczelnie oszukując i jeszcze bezczelniej się tym chwaląc. Przeciętnemu Niemcowi (to zauważył już Osmańczyk) taki myk by nie przyszedł do głowy. Dla tych, którzy z jakichś powodów nie uiścili zapłaty system przewidywał możliwość zapłacenia w terminie 36 godz. Nie pozdrawiam.

Koźlak Centrum ***** *** 07.08.2023 14:19
"Darmowego" przejazdu dokonałem w momencie kiedy system dopiero wchodził, a aplikacja nie działała. Tak więc zastanów się zanim kogoś oskarżysz o kradzież. Inną sprawą jest to że aplikacja po prostu nie działała poprawnie, wielokrotnie naliczając złe i zawyżone stawki za przejazd. Rząd uwielbia marnotrawić publiczne pieniądze (np. 70 milionów na wybory które się nie odbyły, no ale te ośmiorniczki za PO to granda!). Nie mówiąc już o tym że te publiczne środki zostały zrabowane m. in. poprzez zawyżanie cen energii i paliwa. Gdyby ceny gazu nie zostały sztucznie zawyżone to możliwe że ludzie chętniej wymieniali by piece na bardziej ekologiczne. Wyłącz TVP bo równo zrył ci beret.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ