W Cisowej ludzie się podzielili. Gdy więc wszyscy spotkali się w tamtejszym Domu Sportowca z władzami miasta, najwięcej do powiedzenia mieli samym sobie.
Cisowa, choć jest jednym z osiedli Kędzierzyna-Koźla, w dużej mierze zachowała charakter śląskiej wsi. Urbanistycznie, ale i społecznie. Od kilkunastu lat przemiany widać jednak również i tutaj. Po powodzi w 1997 roku sprowadzili się poszkodowani z innych osiedli. Powstała dla nich kolonia domków z płyt, w których wielu mieszka do dzisiaj. Cisowa to również osiedle coraz częściej wybierane przez typowych mieszczuchów, którzy kupują tu działki i budują domy. Pomiędzy „nowymi” a „starymi” mieszkańcami coraz częściej dochodzi do różnicy poglądów na wiele sąsiedzkich spraw.
Na spotkaniu z prezydent Sabiną Nowosielską i wiceprezydentem Arturem Maruszczakiem niektóre kwestie postanowili sobie wyjaśnić, prowadząc momentami dość emocjonalną dyskusję pomiędzy obiema częściami stołu. W pewnym momencie prezydent Nowosielska wręcz stwierdziła, że być może, skoro nie ma do niej pytań, jej obecność wcale nie jest potrzebna i może zostawi mieszkańców samym sobie, aby załatwili swoje sprawy. To oczywiście spotkało się z protestem zebranych, a prezydent została na zebraniu do końca. Wielokrotnie jednak jeszcze dyskusja schodziła na poziom mieszkańcy-mieszkańcy.
Jedną ze spornych kwestii była kontynuacja termomodernizacji Domu Sportowca – liczącego kilkadziesiąt lat budynku postawionego w czynie społecznym. Pomieszczenie na piętrze od lat służy jako sala gimnastyczna. Jeden z wniosków do budżetu obywatelskiego (złożony przez radę osiedla) dotyczy kontynuacji remontu. To ma zapewnić kolejne oszczędności. Wielu mieszkańców uważa jednak, że inwestycja nie powinna być finansowana z tej puli, a pieniądze lepiej wydać na coś innego. Skoro to miasto płaci za ogrzewanie – przekonywali niektórzy, niech ono zajmie się dociepleniem. Wskazywano także na trwającą inwestycję budowy nowej sali gimnastycznej. W nieodległej perspektywie Dom Sportowca straci więc jedną ze swoich dotychczasowych funkcji.
Sporo miejsca poświęcono również placowi zabaw, a dokładnie jego brakowi. Trudno w to uwierzyć, ale na całym osiedlu nie ma takiego miejsca dostępnego publicznie. O jego stworzenie od dawna na sesjach rady miasta upomina się radny Hubert Majnusz, jeden z tutejszych mieszkańców, obecny na spotkaniu.
- Na innych osiedlach place zabaw są i to do wyboru, do koloru. A u nas nie ma gdzie z dzieckiem wyjść. Czy my jesteśmy jacyś gorsi? – pytała jedna z mieszkanek.
Mieszkańcy złożyli wniosek do budżetu obywatelskiego o montaż urządzeń w miejscu, gdzie niegdyś znajdował się plac zabaw, co spowodowało kolejne niesnaski. Wśród ludzi zaczęła krążyć plotka, że z tego powodu miasto zrezygnowało z planów budowy placu ze środków budżetu gminy. Prezydent Sabina Nowosielska zaprzeczyła temu. Poradziła jednak, aby nie rozwiązywać problemu braku placu zabaw w ramach budżetu obywatelskiego.
- Planujemy budowę placu zabaw na osiedlu. Projekt już jest. Rozpocznie się ona prawdopodobnie w drugiej połowie roku. Dlatego proszę, aby takiego pomysłu nie zgłaszać do budżetu obywatelskiego. Ewentualnie w przyszłym roku może on dotyczyć doposażenia tego miejsca na przykład o elementy urządzeń fitness – odpowiadała prezydent Sabina Nowosielska.
Sporo pretensji pod adresem władz miasta mieli mieszkańcy „osiedla powodziowego” niezadowoleni z ostatniej podwyżki czynszów. W tej sprawie złożyli pismo w urzędzie miasta. Twierdzą, że administrujący terenem Miejski Zarząd Budynków Komunalnych nie dba należycie o budynki i tamtejszą infrastrukturę, co także nie uzasadnia podwyżek.
Tu mieszkańcy mówili o jeszcze jednym podziale społeczny na osiedlu – na biednych i bogatych.
Główna miejska inwestycja realizowana w zeszłym roku w Cisowej (w roku obecnym jest kontynuowana) to budowa długo wyczekiwanej sali gimnastycznej wraz z miasteczkiem ruchu drogowego przy tutejszej szkole podstawowej. Remontowano też drogi i chodniki oraz uzupełniano kanalizację.
Grzegorz Stępień
Napisz komentarz
Komentarze