Żeby uniknąć drobiazgowych i czasochłonnych kontroli miejscowej milicji, musieli jakoś udobruchać jej funkcjonariuszy. Najłatwiej banknotem stuzłotowym. Milicjanci sprawdzili kurs wymiany i zadowoleni pozwolili jechać dalej. Zupełnie nieświadomi, że dostali banknot sprzed denominacji, którego wartość jest wyłącznie kolekcjonerska... Tej i wielu innych opowieści o wyprawie do Azji Środkowej można było posłuchać podczas spotkania z podróżnikami Rafałem Siereckim i Adamem Fidotem z Grupy Wyprawowej „Horyzont” w Domu Kultury "Chemik".
Grupa istnieje od kilkunastu lat i w tym czasie zrealizowała wiele dalekich wypraw. Ta, o której podróżnicy opowiadali w Kędzierzynie-Koźlu, miała miejsce w 2014 roku. Rafał i Adam wybrali się na nią 30-letnią Ładą Nivą – samochodem może nie najbardziej luksusowym i nowoczesnym, ale za to naprawialnym w każdych warunkach.
- Podróżujemy i zachęcamy do podróżowania. Podróże kształcą, wzbogacają człowieka i otwierają oczy na wiele spraw – mówił Adam Fidot. – Okazuje się, że Rosjanie nie są tacy źli i wrogo nastawieni do Polaków, że islam to przyjazna religia i kultura, że dzikie zwierzęta wcale nie są wielkim zagrożeniem i tak dalej. Ale o tym przekonać można się tylko wyruszając w podróż – przekonywał.
- Podróże owszem kształcą, ale wykształconych – przekornie dodawał jednak Rafał Sierecki. – Na naszej drodze spotykaliśmy wiele osób, które takiej lekcji nie wyciągnęły. Nie do końca jest również tak, że nie ma żadnych zagrożeń. Stoimy tu jednak przed wami cali i zdrowi, a więc nie jest tak źle – mówił.
Podróżnicy tak planują swoje wyprawy, aby omijać utarte szlaki turystyczne. To pozwala im „dotknąć” prawdziwego życia mieszkańców krajów, które odwiedzają. Jeśli ktoś chciały pójść ich śladem, zachęcają do kontaktu, chętnie udzielą rad.
Relacja z podróży na stronie Grupy Wyprawowej „Horyzont” .
Reklama
Podróż za sto złotych z Waryńskim po bezdrożach Tadżykistanu i Uzbekistanu. Spotkanie z podróżnikami
- Redakcja
- 15.02.2016 17:16
Data dodania:
15.02.2016 17:16
Napisz komentarz
Komentarze