Nieco ponad godzinę potrzebowali podopieczni Fefe, aby odnieść szesnaste ligowe zwycięstwo w tym sezonie. W hali „Azoty” Zaksa gładko ograła Effectora Kielce i umocniła się na pozycji lidera PlusLigi.
Spotkanie rozpoczęło się od niespodziewanej przewagi gości, którzy na pierwszą przerwę techniczną schodzili z dwupunktowym prowadzeniem. Z biegiem czasu inicjatywę przejęła Zaksa, która punktowała rywala. W końcówce nasz zespół wykazał się zimną krwią wygrywając do 22.
W drugiej odsłonie inicjatywa od początku należała do miejscowych, którzy byli lepsi od kielczan w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Zaksa szybko objęła kilkupunktowe prowadzenie, które na spokojnie kontrolowała do końca tej partii.
W trzeciej odsłonie Ferdinando De Giorgi zdecydował się dać szansę zmiennikom, a ci nie zawiedli. Na parkiecie zobaczyliśmy m.in. Grzegorza Pająka, Patryka Czarnowskiego, Krzysztofa Rejno i Grzegorza Boćka. Rezerwowi pokazali się z dobrej strony i po 70 minutach mecz się zakończył. MVP spotkania, po raz ósmy w tym sezonie wybrany został Benjamin Toniutti.
Z okazji nadchodzących Walentynek klub przygotował dla kibiców niespodziankę - znaną z widowisk sportowych za oceanem tzw. kiss camerę, czyli ekran, na którym wyświetlano pary siedzące na widowni, dopingując je do pocałunku.
Zaksa Kędzierzyn-Koźle – Effector Kielce 3:0 (25:22, 25:18, 25:14)
Zaksa: Benjamin Toniutti, Jurij Gladyr, Kevin Tillie, Dawid Konarski, Łukasz Wiśniewski, Rafał Buszek, Paweł Zatorski (libero) oraz Sylwester Semeniuk, Patryk Czarnowski, Grzegorz Bociek, Krzysztof Rejno, Grzegorz Pająk.
Reklama
Kolejne zwycięstwo Zaksy. Kędzierzynianie ograli Effectora Kielce. ZDJĘCIA
- 13.02.2016 17:48
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze