Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 18:44
Reklama
Reklama
Reklama

Wysoka trawa przy skrzyżowaniu, gdzie doszło do tragicznego wypadku, została wykoszona. Jest odpowiedź GDDKiA

Wysoka trawa przy skrzyżowaniu, gdzie doszło do tragicznego wypadku, została wykoszona. Jest odpowiedź GDDKiA
Opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w odpowiedzi na nasze pytania wyjaśnia, jak realizowane są wykaszania traw. Po wypadku na drodze krajowej nr 40 pomiędzy Pokrzywnicą a Twardawą pojawiło się sporo komentarzy zwracających uwagę na słabą widoczność w rejonie skrzyżowania z uwagi właśnie na bujną roślinność.

Wysoka trawa, która rośnie przy wielu ulicach i skrzyżowaniach, może stwarzać wielkie niebezpieczeństwo dla zmotoryzowanych. Nasi czytelnicy zwrócili uwagę, że w rejonie skrzyżowania na drodze krajowej nr 40 pomiędzy Pokrzywnicą a Twardawą, na wysokości zjazdu na Dobieszowice, gdzie 7 czerwca doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginęły dwie osoby, wysokie trawy mogły przyczynić się do zdarzenia. Więcej informacji w artykule - Wypadek śmiertelny na drodze krajowej nr 40. Zginęła 18-latka, która podróżowała z matką.

- W tym miejscu z osobówki nic nie widać, bo trawa sięga wysokości 3/4 samochodu osobowego - napisał w komentarzu pan Sebastian.

Udaliśmy się w rejon skrzyżowania, gdzie doszło do tragicznego wypadku. Dzień po zdarzeniu zrobiliśmy zdjęcia, potwierdzające informacje czytelników o nieskoszonej trawie i skontaktowaliśmy się z opolskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- GDDKiA zleca wykonanie usługi koszenia poboczy dróg krajowych firmom zewnętrznym. Dotyczy to całej sieci dróg krajowych w województwie, łącznie z autostradą A4. Po rozpoczęciu akcji wykaszania, pobocza poszczególnych odcinków wykaszane są sukcesywnie i całymi ciągami drogowymi i odbywa się to na podstawie wytycznych bieżącego utrzymania dróg. Pełne koszenie całego pasa drogowego (tj. również powierzchni za przeciwskarpami rowów) przeprowadzane jest jeden raz w roku - przekazała Agata Andruszewska z GDDKiA w Opolu.

- Następne koszenie uzależnione jest od panujących warunków atmosferycznych. Terminy i zakresy koszenia uzależnione są od tempa wegetacji roślin, uwzględniając m.in. konieczność minimalizowania zjawiska tzw. suszy hydro-geologicznej. W bieżącym roku wykaszanie traw na sieci dróg krajowych w naszym regionie zaplanowano min. dwa razy (dla poboczy) i raz dla całego pasa drogowego. Niektóre odcinki, z uwagi na ich charakterystykę, mogą podlegać częstszemu koszeniu - dodała Agata Andruszewska.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie odniosła się bezpośrednio do komentarzy czytelników, wskazując na ich subiektywną opinię, niepopartą analizą sytuacji. Pomimo tego stanowiska, kilka dni po tragicznym wypadku, wysokie trawy w rejonie skrzyżowania zostały skoszone.

- W odniesieniu do zajęcia stanowiska tutejszego Oddziału wobec kwestii podniesionej w pytaniu, GDDKIA O/Opole informuje, iż nie będzie odnosić się do komentarzy czytelników stanowiących ich subiektywne odczucia/oceny, niestety w wielu przypadkach nie poparte rzetelną analizą sytuacji w danym konkretnym odcinku drogi. Jednocześnie informujemy, że na bieżąco reagujemy na sygnały użytkowników o ewentualnych nieprawidłowościach - ustosunkowali się przedstawiciele GDDKiA w Opolu.


IMG_2689

IMG_2689

IMG_2690

IMG_2690

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grzegorz 19.06.2023 16:37
Śmieszne jest to zwalanie winy na trawę. Jak ktoś jest ślepy i/lub rozkojarzony, to nie powinien za kierownicę wsiadać.

Bober 19.06.2023 14:49
Koszą jak mają termin nawet gdy spadnie śnieg. A jak dawno było kiszone przed wypadkiem to można sprawdzić i czy mieli to w kalendarzu zaplanowane. Może się okazać że zawiaduje tym jakiś pisgłówek i dlatego to nie działa. A kierowca zawsze jak nie widzi to nie jedzie.

mieszkaniec 19.06.2023 14:24
Czytam i nie wierzę. Z drugiej strony co mieli odpowiedzieć. Zaniechanie jest karalne. Jeżeli ktoś jest za coś odpowiedzialny, to jest i już. Tłumaczenie się harmonogramem i wegetacją jest co najmniej sprzeczne ze sobą. Osoba prywatna zostałaby pociągnięta do odpowiedzialności. Natomiast instytucja nie, bo ma harmonogram. To jest jakaś kpina.

kierowca 19.06.2023 13:50
Wyjazd z ul. Judyma to samo. Kwiatków nasadzili i zadowoleni.

Mieszkanieckk 19.06.2023 13:04
Co to jest trwa? Czytajcie teksty przed publikacją.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ