Mężczyzna wymaga stałej opieki. Jest sparaliżowany od szyi w dół. To całkowicie wyklucza samodzielną egzystencję. Na szczęście wspiera go rodzina, szukając także możliwości medycznych, by przeżył, a później choć częściowo odzyskał sprawność fizyczną.
Po wypadku w październiku zeszłego roku Wojtek przebywa w szpitalu w Panama City w Stanach Zjednoczonych. Przeszedł już dwie skomplikowane operacje, był wprowadzony w śpiączkę. Niestety, w międzyczasie doznał również wylewu.
- Nie ma szans, by Wojtek wrócił do pełnego zdrowia, ale może żyć i walczyć o sprawność. Chcemy dać mu to prawo – mówi Anna, siostra Wojtka.

Wojtek urodził się i dorastał w Kędzierzynie-Koźlu. Wstępny koszt leczenia, który umożliwi mu powrót do Polski, to aż 1,5 mln zł. Później trzeba zabezpieczyć pieniądze na dalszą terapię i rehabilitację.
Pomóc Wojtkowi można poprzez zbiórkę na stronie gofundme lub następująco:


Napisz komentarz
Komentarze