Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 21:10
Reklama
Reklama

Burzliwe spotkanie władz miasta z mieszkańcami osiedla Przyjaźni

Burzliwe spotkanie władz miasta z mieszkańcami osiedla Przyjaźni
To jedno z najmniejszych osiedli Kędzierzyna-Koźla, o którego istnieniu wielu mieszkańców naszego miasta nawet nie wie. Nie oznacza to jednak, ze pozbawione jest swoich bolączek. Mieszkańcy osiedla Przyjaźni spotkali się dziś z prezydent Sabiną Nowosielską oraz jej zastępcą Arturem Maruszczakiem.

Już na samym początku spotkania z mieszkańcami osiedla Przyjaźni prezydent Nowosielska oraz wiceprezydent Maruszczak mogli odczuć, że rozmowy nie będą łatwe. W miejscowym pubie zgromadziła się kilkudziesięcioosobowa grupka mieszkańców, co biorąc pod uwagę jego wielkość(wg danych z końca 2015 roku osiedle liczy 518 dusz – red.), dało bardzo wysoką frekwencję.

Na pierwszy ogień poszedł temat budowy chodnika wzdłuż ulicy Przyjaźni. Mieszkańcy osiedla od lat nie mogą doprosić się jego budowy. Sama ulica będąca drogą krajową generuje też więcej kłopotów, przejścia przez ruchliwą drogę są słabo oświetlone, a kierowcy nagminnie łamią tu przepisy, gnając jak na złamanie karku. - Żyjemy tu jak w średniowieczu. Droga jest bardzo niebezpieczna, nie ma przy niej chodnika, a miejscami brakuje nawet pobocza – zżymał się przewodniczący rady osiedla Bolesław Łoziński.

Przedstawiciele urzędu tłumaczyli, że ulica jest pod zarządem opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i to od niego zależy, czy na tym odcinku powstanie chodnik. Mieszkańcy dopytywali też o plany skanalizowania ich osiedla, budowy oświetlenia ulicznego, czy zanieczyszczeń w rowie R3 przebiegającym przez pobliskie tereny. Narzekali też na zbyt małą ich zdaniem liczbę kursów autobusów dojeżdżających na osiedle oraz dziki, które coraz częściej podchodzą w bezpośrednie sąsiedztwo ich domostw.

Jedna z mieszkanek wręczyła prezydent Nowosielskiej pismo z maja ubiegłego roku, w którym zwracano problem na dziurawą nawierzchnię ulicy Owocowej. Pracownicy magistratu w odpowiedzi na prośby mieszkańców zadeklarowali zająć się problemem, jednak dziura nie zniknęła. – Czy pół roku to za mało i będę musiała czekać na naprawę drogi przez dwa lata? – pytała kobieta. W odpowiedzi prezydent miasta obiecała zająć się problemem.

Przybyli mieszkańcy zwracali też uwagę na rumowisko po byłej dyskotece, która spłonęła ponad cztery lata temu, oraz ruiny byłego zakładu przemysłowego, którego przechylony komin ma grozić zawaleniem.
Wśród postulowanych rozwiązań znalazła się też m.in. budowa ścieżki rowerowej przez osiedle. – Jak na razie mamy plan poprowadzenia ścieżki do Blachowni. Na waszym osiedlu takich planów nie ma, ale biorąc pod uwagę, że mamy gotowe połączenie ze Sławięcicami, to naturalne wydaje się, że w przyszłości będziemy chcieli połączyć oba odcinki – mówił wiceprezydent Maruszczak.

Mieszkańcy dopytywali też o możliwość ponownego uruchomienia fotoradaru przy ulicy Przyjaźni oraz budowy ogrodzenia boiska do koszykówki. – Piłka często wpada w zarośla obok boiska, a niestety na naszym osiedlu coraz częściej spotykamy żmije. Martwimy się o bezpieczeństwo dzieci – argumentowali. W odpowiedzi usłyszeli, że urzędnicy przyjrzą się sprawie i postarają rozwiązać problem.

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ