Głośna sprawa agresywnego taksówkarza, którą od kilku dni żyje całe miasto, ma kolejną odsłonę. Z kierowcą skontaktowała się reporterka stacji TVN24. W rozmowie z dziennikarką mężczyzna tłumaczy swoje zachowanie.
Wczoraj dziennikarze TVN24 wraz z reporterem naszego portalu udali się na poszukiwania taksówkarza. Okazały się one bezskuteczne. Co nie udało się wczoraj, przyniosło efekt dzisiaj. Dziennikarka stacji namierzyła mężczyznę i porozmawiała z nim o incydencie.
W rozmowie z reporterką TVN24 mężczyzna tłumaczył, że przez kursanta musiał stać na skrzyżowaniu przez blisko trzy minuty. To wyprowadziło go z równowagi. - Rozumiem, że każdy się uczy jeździć, ale się zaniepokoiłem. Nie wiedziałem, co się dzieje, byłem zdezorientowany (…)Fakt, że głupio postąpiłem. Już jak przekraczałem linię, to zacząłem się denerwować, że to łamanie przepisów. Można było inaczej, to prawda – przyznał w rozmowie z dziennikarką.
Rozmowę reporterki TVN24 z krewkim taksówkarzem znajdziecie TUTAJ.
Reklama
Taksówkarz przeprasza: „Nie wiedziałem, co się dzieje, byłem zdezorientowany”
- 08.02.2016 15:28
Napisz komentarz
Komentarze