Nie był to szczęśliwy kurs dla 57-letniego kierowcy autobusu MZK, a wszystko przez... nietrzeźwe małżeństwo. W efekcie słownych potyczek w autobusie doszło do rękoczynu między kierowcą, a pasażerem. Na miejscu interweniowała policja.
W sobotę około godziny 23 na osiedlu Azoty doszło do bójki w autobusie. 57-letni kierowca autobusu MZK zatrzymał się na przystanku, by zabrać czekających tam ludzi. Było tam nietrzeźwe małżeństwo. Mężczyzna wsiadł do autobusu, lecz kobieta została. Kierowca ruszył, mężczyzna zaczął mieć pretensje do niego, że nie zaczekał na jego małżonkę. Autobus zatrzymał się i wpuścił kobietę. Między małżeństwem doszło do awantury, kierowca próbował uspokoić sytuację.
Niestety to jeszcze bardziej rozzłościło 46-letniego pasażera. Mężczyzna zaatakował kierowcę, doszło do bijatyki. Na miejsce wezwano policję. Policjanci zabrali agresywnego, nietrzeźwego mężczyznę na izbę wytrzeźwień. Pouczyli kierowcę, że ma prawo założyć sprawę w sądzie o naruszenie nietykalności cielesnej.
Reklama
Najpierw pyskówka, a potem bójka. Pasażer i sprowokowany kierowca pobili się w autobusie
- KK24
- 22.03.2023 09:37
Napisz komentarz
Komentarze