Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 02:40
Reklama
Reklama
Reklama

O jego zdrowie walczy rodzina zstępcza. Bartek potrzebuje wsparcia finansowego, ruszyła zbiórka

O jego zdrowie walczy rodzina zstępcza. Bartek potrzebuje wsparcia finansowego, ruszyła zbiórka
Ten chłopiec przeżył już naprawdę wiele, nie wychowują go biologiczni rodzice i od roku jest w rodzinie zastępczej, do tego zmaga się z chorobą - zespołem Arnolda-Chiariego. O zdrowie Bartusia walczą rodzice zastępczy.

Patrząc na uśmiechniętego 5-letniego Bartusia nikt nie podejrzewałby, że chłopczyk może zmagać się z wieloma chorobami i do końca swojego życia będzie od kogoś zależny. Mimo że Bartek nie wychowuje się w rodzinie biologicznej, to ma wokół siebie ludzi, którzy chcą walczyć o jego zdrowie.

Chłopczyk trafił do rodziny zastępczej, kiedy miał 4 latka, był wtedy bardzo otyły, komunikacja z nim była utrudniona, do tego ciągle się przewracał, nie nawiązywał kontaktu wzrokowego. Rodzina zastępcza rozpoczęła wtedy długi proces diagnostyczny. Finalnie okazało się, że Bartuś cierpi na zespół Arnolda-Chiariego charakteryzujący się objawami tzw. zespołu móżdżkowego (niewyraźna mowa, zaburzenia równowagi oraz motoryki, spadek sił kończyn, problemy ze wzrokiem). Dodatkowo stwierdzono u niego hipoplazję prawej tętnicy kręgowej i torbiel pajęczynówki, padaczkę, spektrum autyzmu, niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim, mieszane zaburzenia zachowania i emocji, zaburzenia przetwarzania sensorycznego oraz słuchowego.

- Historia choroby Bartka jest wciąż otwartą kartą - czekają go kolejne badania i wizyty u następnych specjalistów. Wymaga terapii logopedycznej, okulistycznej - pod kątem zaburzeń widzenia, wymaga stałej terapii i rehabilitacji. Z chłopcem trzeba teraz intensywnie pracować, aby w przyszłości w miarę normalnie funkcjonował. Odkąd jest z nami, widzimy znaczą poprawę. Nie jest już otyły, intensywnie z nim pracujemy, naprawdę zmienia się. Pamiętam, jak do nas przyszedł, ważył 30 kilogramów, upadał niemal co chwilę, jadał rzeczy nie jadalne i naprawdę trzeba było go ciągle mieć na oku - mówi Agnieszka Cetnar.

Celem, na który zbierane są fundusze, jest dalsza diagnostyka Bartka, jego szeroka i żmudna rehabilitacja oraz wielopoziomowa terapia. Każdy z nas może chłopca wesprzeć i dać mu szansę na lepsze funkcjonowanie.

Na Facebooku znajdziemy licytację dla Bartusia https://www.facebook.com/groups/3194208587549956/?hoisted_section_header_type=recently_seen&multi_permalinks=3248547442116070

Zbiórka pieniędzy odbywa się na stronie Fundacji Serca dla Maluszka https://sercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/bartosz-godula?fbclid=IwAR0zqFsPaE-Ik1TnszUXbGY75Lj9jLkdvCC0cet9MCLby8Ehu1pH4auFslU



 

19379-20220830112507-ozn9-large

19379-20220830112507-ozn9-large

19379-20220830112523-LgPR-large

19379-20220830112523-LgPR-large

19379-20220830112540-Vgx7-large

19379-20220830112540-Vgx7-large

19379-20220830112554-AE3p-large

19379-20220830112554-AE3p-large

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ