Obrońcy trofeum po raz drugi okazali się lepsi od mistrza Czech. Tym razem jednak zwycięstwo nie przyszło nam łatwo, kędzierzynianie potrzebowali aż pięciu setów, aby pokonać rywala.
Pierwszy set nieoczekiwanie padł łupem gospodarzy. Po kilku wyrównanych wymianach ZAKSA zanotowała wyraźny przestój w grze, co pozwoliło graczom mistrza Czech wypracować sobie kilkupunktową przewagę. Nasz zespół ambitnie gonił rywala i w końcówce doprowadził do wyrównania. W decydującym momencie górą byli jednak miejscowi, którzy zwyciężyli do 23.
Od początku drugiej partii nasz zespół był skuteczniejszy w ataku i postawił dobry blok, co skutecznie podcięło skrzydła Czechom. Nasi zawodnicy kilkukrotnie skutecznie powstrzymali na siatce rywali i zwyciężyli do 21. W kolejnym secie sytuacja nie uległa zmianie. Ponownie to ZAKSA była stroną dominującą i bez większych trudności zwyciężyła do 18.
O wiele ciekawiej było w czwartym secie. Żadnemu z zespołów nie udało się odskoczyć od przeciwnika na więcej niż dwa oczka i przez większą część gry oglądaliśmy bardzo wyrównane widowisko. W końcówce nasz zespół pogubił się w przyjęciu i Czesi odskoczyli na pięć oczek. ZAKSA walczyła do końca, ale nie była w stanie wyrównać i o zwycięstwie decydował tie-break.
W piątej odsłonie nasz zespół musiał radzić sobie bez kapitana Olka Śliwki, który w końcówce poprzedniego seta doznał urazu. Obrońcy trofeum wytrzymali ciśnienie i mimo że nie mieli dziś najlepszego dnia, to zdołali wygrać piątą partię i całe spotkanie.
CEZ Karlovarsko - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:23, 21:25, 25:18, 25:23, 13:15).
Czwarta wygrana ZAKSY w Lidze Mistrzów. Kędzierzynianie znów lepsi od CEZ Karlovarsko
- Alina Nowicz
- 11.01.2023 18:24
Data dodania:
11.01.2023 18:24
Napisz komentarz
Komentarze