Jest spora szansa na to, że kawałek ścieżki tuż za wiaduktem kolejowym na obwodnicy, łączący ulicę Tartaczną i Dworcową, zostanie wyremontowany. Wszystko jednak ostatecznie zależy od decyzji PKP.
Ulica Dworcowa świeżo wyremontowana i Tartaczna z nowym oświetleniem, przejazd pod wiaduktem też jest całkiem w porządku, jednak nieutwardzony kawałek jest zwłaszcza dla rowerzystów prawdziwą zmorą.
- Często jeżdżę wyremontowaną ulicą Dworcową, potem pod wiadukt i wyjeżdżam na ulicę Tartaczną, gdzie niedawno wykonano nowe oświetlenie. Problemem jest ten krótki kawałek, to niemal leśna ścieżka, jest naprawdę mało komfortowa do jazdy rowerem. Po deszczach, czy teraz jak śnieg topniał, było tam naprawdę kiepsko, kałuże, błoto. Dodatkowo po zmroku całkowicie ciemno. Wielu rowerzystów korzysta z tej drogi, traktując ją jako alternatywę dla przejazdu pod wiaduktem przy dworcu. To też rowerzyści kierujący się na działki czy też w stronę Żabieńca - mówi pan Grzegorz, który w tej sprawie interweniował w naszej redakcji.
Problem zgłosiliśmy Arturowi Maruszczakowi, wiceprezydentowi miasta ds. gospodarki przestrzennej i inwestycyjno-remontowej, jak się okazało miasto ma już na tapecie właśnie ten odcinek drogi.
- To jest teren należący Polskich Kolei Państwowych. Wystąpiliśmy o możliwość użyczenia nam tego kawałka. Tak więc trzymamy rękę na pulsie i chcemy to szybko załatwić, aby rozpocząć prace remontowe. Jednak póki nie mamy załatwionych formalności, nie możemy wiele zrobić - mówi Artur Maruszczak.
Rowerzyści jeżdżą tędy, żeby ominąć wiadukt przy dworcu. Brakuje kawałka ścieżki. Jest szansa na załatwienie tematu
- 11.01.2023 10:46
Napisz komentarz
Komentarze