Silny wiatr i nawet dwumetrowe zaspy na DK38. Takie warunki spowodowały, że na trasie utknęło kilkadziesiąt pojazdów. Z pomocą ruszyli kędzierzyńsko-kozielscy policjanci, którzy odkopali niemal 20 samochodów i podzielili się swoim prowiantem z uwięzionymi osobami. #POMAGAMYiCHRONIMY – to hasło nieustannie nam przyświeca.
Silny wiatr zawiewający śnieg na jezdnię, tworzące się na drodze zaspy i kilkadziesiąt zasypanych pojazdów. Takie warunki panowały wczoraj na drodze krajowej nr 38 pomiędzy Pawłowiczkami a Ucieszkowem. Na miejscu pracowały wszystkie służby, w tym także policjanci, którzy pomagali osobom uwięzionym na tej trasie, a także zabezpieczali wjazdy na drogę, aby kolejne samochody nie utknęły w śniegu.
Dwóch funkcjonariuszy wykazało się ogromnym zaangażowaniem podczas tych działań. Świadczy o tym podziękowanie przesłane drogą mailową do kędzierzyńsko-kozielskiej Policji. Autorem jest jeden z kierowców, który utknął na DK38 i był tam uwięziony przez 20 godzin. Z pomocą przyszli dzielnicowi i właśnie za ich zaangażowanie oraz pomoc chciał podziękować kierowca.
St. sierż. Adam Sobczak i st. sierż. Tomasz Suchy pojechali na miejsce radiowozem z napędem na cztery koła, co umożliwiło dojazd do zasypanych pojazdów. Tam zauważyli kilkadziesiąt samochodów osobowych, dostawczych i ciężarowych, które nie mogły ruszyć w dalszą trasę z powodu panujących na drodze warunków. Silny wiatr tworzył na jezdni nawet dwumetrowe zaspy. Policjanci od razu ruszyli na pomoc. Dotarli do każdego pojazdu, pytali o to czy osoby przebywające w samochodach czegoś potrzebują, a zapytani o jedzenie i picie, oddali swój prowiant.
Po rozmowach z uwięzionymi w pojazdach osobami, mundurowi chwycili za łopaty i własnoręcznie odkopywali drogę oraz zasypane śniegiem auta, umożliwiając im powrót do rodzin. Funkcjonariusze wspólnie z innymi osobami wypychali pojazdy, a gdy to było niewystarczające, wyciągali je z zasp przy użyciu radiowozu. Łącznie udało im się ewakuować blisko 20 samochodów.
Napisz komentarz
Komentarze