Jedyne lodowisko w naszym mieście jest w Koźlu, mieszkańcy Kędzierzyna wciąż liczą na to, że po kilkuletniej przerwie ruszy ślizgawka przy ulicy 9 Maja. Temat poruszali przewodniczący rad osiedlowych na spotkaniu z prezydent w urzędzie miasta.
Ślizgawka na Oliku przy ulicy 9 Maja została zamknięta w wyniku pandemii. Teraz mija już trzeci rok, a lodowiska wciąż nie ma. Temat poruszyli na spotkaniu z prezydent Sabiną Nowosielską przewodniczący rad osiedlowych. Jak się okazało wiele rad było w tym temacie bardzo zgodnych i wspólnie apelowało, aby lodowisko w Śródmieściu ponownie ruszyło. Mimo jedności, niestety lodowisko przy ulicy 9 Maja nie powstanie. Powód jest prosty i związany z finansami. Wyjaśnia go nam szczegółowo Tomasz Radłowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kędzierzynie-Koźlu.
- Jak powszechnie wiadomo każda gmina musi się wykazać dziesięcioprocentowymi oszczędnościami jeśli chodzi o energię elektryczną. To lodowisko generował bardzo duże zużycie, poza tym, aby to lodowisko uruchomić, trzeba było wynajmować rolbę, maszynę do konserwacji lodu. Trzy lata temu koszt tej maszyny to trzydzieści tysięcy złotych, teraz jeszcze więcej - mówi Tomasz Radłowski.
- Problem z tą ślizgawką był już trzy lata temu. Kiedy tylko temperatura robiła się plusowa, to na tafli pojawiała się woda. Nie byliśmy w stanie utrzymać go tak, aby było na nim bezpiecznie i komfortowo. Frekwencja również była bardzo niska, oglądałem zestawienia frekwencyjne jeszcze przed pandemią i w lutym było zaledwie parę osób dziennie. Lodowisko w Koźlu jest cały czas obłożone. Czasy są kryzysowe, więc nie będziemy uruchamiać dodatkowego generatora prądu - dodaje.
Jak zaznacza dyrektor, pod znakiem zapytania było również uruchomienie lodowiska w Koźlu. Koszt utrzymania, jaki generuje ono miesięcznie, oscyluje w kwocie około 50 tysięcy złotych. Mimo to ze względu na duże zapotrzebowanie na taki obiekt w naszym mieście, został on otwarty i cieszy się dużą popularnością mieszkańców.
Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze