Jest zarządzenie prezydent Sabiny Nowosielskiej w sprawie udostępniania terenów miejskich dla podmiotów organizujących pokazy z udziałem dzikich zwierząt. W praktyce chodzi o zakaz organizacji przedstawień cyrkowych z dzikimi zwierzętami.
Wydanie zarządzenia prezydent zapowiedziała już kilka tygodni temu. Wcześniej podobne rozwiązanie proponowała ówczesna posłanka Brygida Kolenda-Łabuś. Zarządzenie ukazało się 22 stycznia.
Prezydent nie wyraża w nim zgody na udostępnianie mienia stanowiącego własność gminy Kędzierzyn-Koźle, nie tylko gruntów, ale też na przykład przestrzeni reklamowej, dla potrzeb organizacji widowisk obejmujących tresurę dzikich zwierząt. Zarządzenie zakazuje także kierownikom urzędu miasta, jak i gminnych jednostek, podejmowania czynności związanych z organizacją widowisk z udziałem dzikich zwierząt. Mają oni także informować prezydent o każdym przypadku wystąpienia z wnioskiem przez podmioty organizujące takowe przedstawienia.
Na podobne rozwiązanie zdecydowało się wiele innych polskich miast. Ostatnio zrobił to na przykład Wrocław.
Chodzi o ograniczenie zwierzętom niepotrzebnych cierpień w imię czasem bardzo wątpliwej jakości rozrywki. Wydanie zarządzenia nie oznacza, że cyrki ze zwierzętami zupełnie znikną z Kędzierzyna-Koźla. Teren przy ulicy Kozielskiej, na którym najczęściej rozbijają się one w ostatnich latach, jest bowiem prywatny.
Kiedyś dla rozrywki organizowano walki zwierząt. Publiczność bawiła się widokiem cierpień zwierząt.
Coraz bardziej cywilizowane społeczeństwa zrezygnowały z tego rodzaju niehumanitarnych widowisk.
Nadszedł czas, by jeszcze bardziej cywilizowana ludzkość zrezygnowała z wymuszania /często w sposób brutalny/ na zwierzętach zachowań im całkowicie obcych, wykonywanych ze strachu, że niewykonanie jakiejś "sztuczki" może się dla niego skończyć boleśnie.
Brawa dla władz Kędzierzyna-Koźla za rezygnację z tego rodzaju rozrywki.
Eska
26.01.2016 14:59
Cyrk może jest śmieszny, ale nie dla zwierząt. Ile one się nacierpią, ile razy dostaną batem za niepoprawne wykonywanie sztuczek. Brak słów. Żadne pieniądze nie są warte tego cierpienia zwierząt. Nie zmuszajmy lwów do skakania przez płonącą obręcz, nie zmuszajmy słonia do stania na dwóch łapach, czy kangurów do boksowania. To niegodne i naganne, aby wykorzystywać zwierzęta dla potrzeb ludzkiej rozrywki.
Cieszę się ogromnie, że takim działaniom w naszym mieście mówimy stanowcze NIE.
Iga
25.01.2016 15:37
Miejmy nadzieję, że właściciel terenu przy ul. Kozielskiej okaże się człowiekiem o dobrym sercu i on również nie wpuści cyrków ze zwierzętami do naszego miasta. W końcu będzie można pójść do cyrku, nie narażając siebie i dzieci na oglądanie krzywdy zwierząt :)
Grzegorz Stępień
Napisz komentarz
Komentarze