Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 września 2024 09:41
Reklama
Reklama

Kolejne odejście z zespołu ZAKSY. Trener Gheorge Cretu po wspaniałym sezonie żegna się z klubem

Kolejne odejście z zespołu ZAKSY. Trener Gheorge Cretu po wspaniałym sezonie żegna się z klubem


Z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie zdobył niemal wszystko – po znakomitym sezonie, zwieńczonym potrójną koroną trener Gheorghe Cretu rozstaje się z naszym klubem – Cieszyła mnie każda chwila tutaj, to była przyjemność być częścią #ZAKSAfamily – powiedział szkoleniowiec.




Gheorghe Cretu do Kędzierzyna-Koźla trafił przed sezonem 2021/2022. Wcześniej szkoleniowiec zwycięzców Ligi Mistrzów miał okazję pracować w kilku klubach PlusLigi, jednak to ostatni sezon i praca z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle przyniosły największe sukcesy. Pod wodzą trenera Cretu kędzierzynianie zdobyli Puchar Polski, mistrzostwo kraju, a także dokonali czegoś, czym w światowej siatkówce, mogą pochwalić się tylko nieliczne kluby – wygrali po raz drugi z rzędu Superfinał siatkarskiej Ligi Mistrzów. Po zdobyciu z ZAKSĄ potrójnej korony szkoleniowiec żegna się z naszym klubem.

Trener Cretu przychodząc do Kędzierzyna-Koźla miał trudne zadanie, obejmując zespół, który w 2021 roku wygrał Ligę Mistrzów, jak przyznał szkoleniowiec było to dla niego coś wyjątkowego. – Przyjście tutaj było dla mnie wyzwaniem, wiedziałem o zmianach w drużynie, o tym że w podstawowym składzie pojawi się trzech nowych zawodników. Gdzieś wokoło słyszeliśmy różne głosy, że nie jest możliwe aby po takich zmianach zespół utrzymał się na tym wysokim poziomie, reakcja zawodników, ich dystans do tego typu komentarzy, pokazały mi jednak charakter tej drużyny – przyznał Gheorghe Cretu, podkreślając że mimo różnych głosów odnoszących się do możliwości powtórzenia wyników po znakomitym sezonie 2020/2021 on był spokojny o swój zespół.

W sezonie 2021/2022 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozegrała aż 50 meczów, które ze spotkań szczególnie zapadło w pamięć naszemu trenerowi? – Gdybym miał wskazać jeden mecz tego sezonu, to byłoby to jedno ze spotkań z Jastrzębskim Węglem. Dokładniej dwa pierwsze sety drugiego meczu półfinałowego Ligi Mistrzów i reakcja drużyny w tym spotkaniu. Po pierwszym, niesamowitym meczu, jaki rozegraliśmy na wyjeździe poziom emocji był naprawdę wysoki, mimo to zawodnicy byli skoncentrowani i odpowiednio przygotowani na ten decydujący moment. W tym spotkaniu było widać jak bardzo oni chcą tego finału. Dla mnie to na pewno by wyjątkowy wieczór – kontynuował Gheorghe Cretu,

Jak dodał szkoleniowiec ten sezon będzie wspominał wyjątkowo dobrze. – Każdy rok daje nam coś ważnego, uczymy się czegoś pracując w danym miejscu. Uczymy się od siebie wzajemnie, od drużyny, od klubu. Myślę, że to jest moment kiedy jako trener ale też człowiek nauczyłem się sporo, miałem możliwość rozwoju. To jest coś co zabieram ze sobą z każdego miejsca, gdzie miałem okazje pracować jako trener – kontynuował Gheorghe Cretu podkreślając, jak specjalnym miejscem do pracy i życia jest dla niego nasz kraj. – Polska jest dla mnie wyjątkowa, to był mój szósty sezon pracy tutaj. Kiedy idę ulicą w mieście, gdzie się urodziłem ludzie mnie nie rozpoznają, ale tutaj niezależnie w jakim mieście w Polsce jestem rozpoznają mnie to jest coś niesamowitego. Wiem, że w waszym kraju wyjątkowo kocha się siatkówkę i wierzę, że to się nigdy nie zmieni.

– Pożegnania nigdy nie są łatwe, niezależnie czy taki moment nadchodzi po sezonie zakończonym tak dużymi i ważnymi sukcesami, czy po mniej udanym pod względem trofeów. Z tego powodu nie chcę w tej chwili mówić o podziękowaniach, bo wydaje mi się to zbyt banalne. Chciałbym podkreślić, że cieszyła mnie każda chwila tutaj, to była przyjemność być częścią #ZAKSYfamily – dodał Gheorghe Cretu.

Trenerze – dla nas również to był wyjątkowy sezon, pełen emocji. Dziękujemy za wszystko, życzymy powadzenia i kolejnych sukcesów sportowych. Do zobaczenia!

Źródło: Zaksa.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
przyszła 76-latka 01.07.2022 15:32
Te drzewa trzeba koniecznie wyciąć. No i w ogóle wszystkie drzewa - tak profilaktycznie, bo jak nie kornik, to jeszcze jakiś ptak się zagnieździ i będzie obsrajtywał przechodniów albo opuszczonych strażaków.

Realista 01.07.2022 08:12
No brawo!!! O alpinistycznych możliwościach naszych dzielnych strażaków to jeszcze zeście nie pisali. Brawo.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ