Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 8 września 2024 02:10
Reklama
Reklama
Reklama

To będzie ważny rok dla Kędzierzyna-Koźla i kluczowy dla całej czteroletniej kadencji miejskiego samorządu

Miasto ma  pierwszy budżet od podstaw zaprojektowany przez urząd prezydent Sabiny Nowosielskiej. To najważniejsza uchwała w perspektywie całego przyszłego roku, a być może również dla całej czteroletniej kadencji obecnych władz miasta. Po niej Kędzierzyn-Koźle ma być lepszym miejscem do życia. Taki cel postawiła sobie prezydent i dostała kredyt zaufania niemal całej rady miasta.

Budżet zeszłoroczny był zaprojektowany jeszcze przez poprzednika Nowosielskiej w urzędzie Tomasza Wantułę. Co prawda został solidnie „przemeblowany”, ale na bazie stworzonej jeszcze w poprzedniej kadencji. Pierwszy rok dla nowego prezydenta to w ogóle czas mało miarodajny. W zasadzie może on kontynuować projekty rozpoczęte przez poprzednika i tylko rozpoczynać  własne, co przy tempie mielenia samorządowych młynów oznacza, że na pierwsze efekty trzeba czekać co najmniej kilka miesięcy i to w przypadku najmniej skomplikowanych zadań. Tak naprawdę więc dopiero rok 2016 będzie okresem, na podstawie którego ocenić będzie można skuteczność obecnych władz miasta.

Nie tylko dlatego ten rok będzie wyjątkowy. Od niego w dużej mierze zależeć będzie ocena, jaką mieszkańcy wystawią władzom miasta w wyborach za niecałe trzy lata. To właśnie teraz rozpocznie się realizacja dwóch dużych zadań inwestycyjnych – to budowa kompleksu basenów w Azotach i przebudowa alei Jana Pawła II. A także szereg mniejszych, ale wcale nie mniej ważnych zadań, jak chociażby stworzenie w Kędzierzynie-Koźlu od dawna wyczekiwanego hospicjum.

Prezydent Nowosielska narzuciła tempo, jakiego w urzędzie miasta nie było od lat. Jak dotąd nie można wytknąć jej zaniechań. Wiele „wiszących” od dawna ruszyło z miejsca. To przekłada się na poparcie w radzie miasta. Projekt budżetu został dobrze oceniony przez radnych, także spoza klubu Platformy Obywatelskiej, i przyjęty zdecydowaną większością głosów, co jest sporym kredytem zaufania dla urzędu prezydent Nowosielskiej.

sabina nowosielska– To pierwszy budżet stworzony w tej kadencji całkowicie od podstaw, choć poprzedni został już gruntownie przebudowany. Tworzenie budżetu takiego miasta jak Kędzierzyn-Koźle jest bardzo trudne. Staraliśmy się rozmawiać z każdym radnym, rozumiejąc, że każdy chce dla swojego okręgu jak najlepiej i szukać złotego środka, aby zachować równowagę. Zależało nam, żeby ten budżet był przygotowany równomiernie – mówi prezydent Sabina Nowosielska. - W roku 2016 czeka nas bardzo dużo inwestycji. Rozkopiemy ulice i chodniki. Rozpocznie się pierwszy etap przebudowy alei Jana Pawła II. Już teraz prosimy więc mieszkańców o wyrozumiałość, jednocześnie zapewniając, że później będzie dużo lepiej. Rozpoczynamy pierwszy etap dużej inwestycji, jaką jest kompleks basenowy w Azotach. Poza tym w budżecie znalazło się bardzo dużo mniejszych zadań remontowych, których oczekują nasi mieszkańcy Uważam, że powinna nastąpić gruntowna zmiana wizerunku Kędzierzyna-Koźla – tłumaczy prezydent Nowosielska.

Budżet nie zbierał wyłącznie pozytywnych recenzji. Przeciw zagłosowała dwójka radnych – Agnieszka Iłowska z PiS oraz niezależny Adam Sadłowski, który później wytłumaczył, że powodem takiej, a nie innej decyzji było nieuwzględnienie w projekcie żadnego z proponowanych przez niego wniosków. Przeciw zamierzał głosować również radny Ryszard Masalski – do niedawna w klubie Radnych Niezależnych, dziś niezrzeszony – ale ostatecznie postanowił wstrzymać się od głosu.

Lejtmotyw Masalskiego od początku tej kadencji to plan gospodarczy dla miasta. Radny stworzył takowy z nadzieją, że będzie on przynajmniej wyjściem do sporządzenia oficjalnego programu gospodarczego gminy, ale tak się nie stało. Pomysły Masalskiego, jak postulat tworzenia zakładów pracy przez samorząd, mają łatkę ekonomicznych utopii, z czym oczywiście absolutnie nie zgadza się on sam. W zasadzie na każdej sesji radny się więc o program dopomina. Niekoniecznie o swój – po prostu jakikolwiek. Tak było również na sesji budżetowej.

ryszard masalski- Nie ma pomysłów, jak dostać się do nowych źródeł dochodów – mówił Masalski, zwracając uwagę, że zaplanowane dochody w budżecie tegorocznym z tytułu sprzedaży majątku są znacznie niższe niż poprzednio. - Musi więc powstać program gospodarczy określający nowe źródła dochodów – przekonywał.

To niejedyne zastrzeżenie radnego do projektu budżetu na ten rok. Nie do końca podoba mu się nowe narzędzie kredytowania, które w tym roku może zostać wykorzystane przez miasto – papiery wartościowe. Pieniądze w ten sposób uzyskane mają zostać przeznaczone na finasowanie budowy kompleksu basenowego w Azotach, a zaciągnięty dług spłacany z wpływów ze sprzedaży biletów.

- Wielokrotnie było powiedziane, że ten obiekt nie będzie na siebie zarabiał. Przeciwnie, będziemy musieli do niego dopłacać. A zatem, za co będziemy spłacać te obligacje? – pytał na sesji radny Masalski.

To nie koniec. Radny zarzucił prezydent Nowosielskiej, że ruguje osiedle Blachownia, gdzie jest okręg Masalskiego, z planów inwestycyjno-remontowych. Spowodowało to między nimi słowne spięcie, gdy prezydent odpowiedziała, że radny przez cały rok nie interesował się swoim osiedlem, na co ten stwierdził, że to bezczelność.

Potem jednak nastroje złagodniały, a sam Masalski zmienił stanowisko, ogłaszając, że podczas głosowania nad budżetem jednak się wstrzyma, co później uczynił. Stało się to po wyjaśnieniach prezydent dotyczących wspomnianych papierów wartościowych, które mogą posłużyć do finansowania budowy basenów. Pytał o nie także radny Witold Rusak z klubu PO.

Gmina Kędzierzyn-Koźle dotąd nie korzystała z takiego instrumentu pozyskiwania kapitału. Chodzi o obligacje sprzedażowe. Miasto może z nich skorzystać, ale wcale nie jest przesądzone, czy tak się stanie. Najprościej rzecz ujmując, jest to forma kredytu, a zastawione zostaną przychody z biletów do nowego obiektu.

- W trakcie roku zdecydujemy, czy taka forma kredytu będzie potrzebna. Możliwe, że wystarczy kredyt obrotowy. Teraz jedynie zabezpieczamy się, aby jakby co, móc z tego skorzystać, ale czy tak się stanie, o tym zdecydujemy najwcześniej w połowie roku. Jest to narzędzie rezerwowe na wypadek, gdyby zabrakło nam pieniędzy. Na chwilę obecną wydaje się, że zaletą takich obligacji jest bardzo korzystne oprocentowanie, korzystniejsze niż kredytu bankowego. Zanim jednak podejmiemy jakiekolwiek decyzje, wszystkie aspekty przedstawimy do rozważenia radzie miasta, aby wybrać rozwiązanie najkorzystniejsze – wyjaśnia prezydent Nowosielska.

Przyszłoroczne dochody gminy zaplanowano na poziomie 202 mln zł. Wydatki wyniosą 226 mln zł. Deficyt budżetowy w wysokości 23 mln zł zostanie sfinansowany z kredytu bankowego (14 mln zł) i emisji papierów wartościowych w formie obligacji sprzedażowych – 8 mln zł. Tak ustalony plan dochodów i wydatków zaakceptowała Regionalna Izba Obrachunkowa. Deficyt i sposób jego sfinansowania mieszczą się w ramach ustawowych.

Na wydatki majątkowe, budowy, remonty i zakupy, gmina zamierza przeznaczyć 35 mln zł. Największe przyszłoroczne zadania inwestycyjne to budowa kędzierzyńsko-kozielskiego centrum aktywności, a więc kompleksu basenowego w Azotach, co pochłonie 8,9 mln zł. Proces inwestycyjny będzie kontynuowany aż do roku 2018. Zaplanowano, że pochłonie jeszcze 14 mln zł. Nieco ponad 6 mln zł kosztować będzie realizacja pierwszego etapu przebudowy alei Jana Pawła II. To zadanie będzie realizowane aż do roku 2020 i w sumie pochłonąć ma 26 mln zł.

Na koniec zeszłego roku kwota zadłużenia gminy Kędzierzyn-Koźle wyniosło ponad 87 mln zł.

Jak tegoroczny budżet oceniają inni radni?


Hubert MajnuszHubert Majnusz z Mniejszości Niemieckiej:
- Nie jest to budżet idealny, ale na miarę naszych możliwości. Mimo że wielu drobnych inwestycji na naszym osiedlu (Cisowa-red.) on nie uwzględnia. Jednak usłyszałem od wiceprezydenta Maruszczaka, że na nie przyjdzie czas za rok. Liczę na to, że to zostanie dotrzymane. Owszem, trzeba zmieniać wizerunek miasta, jednak takie osiedla jak nasze też się na niego składają.

 
rafał olejnikRafał Olejnik, klub Radnych Niezależnych: - Jako opozycja powinienem narzekać, jednak widzę pewną konsekwencję, która mnie z punktu widzenia pragmatycznego się podoba. Realizujemy zadania spółek, realizujemy zadania na które jest dokumentacja, zadania większe są prowadzone jako wieloletnie, żeby zmniejszyć obciążenia w danym roku, a jednocześnie dać elastyczność i możliwości finasowania (…) Po rozmowach z ludźmi z innych gmin  myślę, że nasz budżet jest naprawdę niezły, bo jest duży i dużo możemy zrobić. Nieszczęściem Kędzierzyna-Koźla jest, o czym ludzie zapominają, jego duży obszar. A to oznacza, że choćby w kwestii dróg i chodników trudno zrealizować wszystkie potrzeby (…) Przez pryzmat budżetu trzeba patrzeć także na inwestorów w Porcie i na Polu Południowym. I zrobić wszystko, aby ich zapowiedzi zostały zrealizowane, bo to da nam w kolejnych latach dużo większe możliwości.

sesja rady miasta kędzierzyn-koźle (7)Tomasz Scheller, radny niezależny: - Budżet nie jest idealny, ale nie jest też z gumy. Tyle, ile można, tyle realizujemy. Tak naprawdę jest to początek, bo uchwała, tak jak w roku 2015, z pewnością będzie wielokrotnie zmieniana. Potrzeb jest dużo więcej niż teraz zapisane, ale pojawią się na przykład wolne środki, co powinno pozwolić na realizację niektórych z nich (…) Pozytywne jest to, że w tym budżecie nie ma za dużo projektów technicznych, w porównaniu do innych budżetów, które potem mogłyby trafić na półkę, a to, co jesteśmy w stanie zrobić.

michał nowakMichał Nowak, Platforma Obywatelska: - Uchwała budżetowa zawsze jest efektem kompromisu. Zarówno pomiędzy radnymi, jaki i prezydentem, czyli naszą władzą wykonawczą. Wydaje mi się, że ten budżet takim kompromisem jest. Wiele uwag radnych zostało uwzględnionych. Jesteśmy miastem bardzo specyficznym i część zaniedbań sięga jeszcze jego początków przed 40 laty. Jako radni nie powinniśmy jednak ograniczać perspektywy do własnych osiedli (…) Na wiele inwestycji powinniśmy patrzeć jako dobro wspólne.

ewa czubekEwa Czubek, Platforma Obywatelska: - To budżet w miarę zrównoważony. Podczas prac nad nim widać było jednak pewne obciążenie, które ja nazwałabym syndromem jednomandatowych okręgów wyborczych. Myślimy o okręgach, nie całościowo. Mam jednak nadzieję, że miasto po czterech latach obecnej kadencji będzie wyglądało lepiej. Podstawą tego budżetu, jak i kolejnych, powinno być dążenie do zmiany wizerunku Kędzierzyna-Koźla. Przede wszystkim chodzi o zmianę wyglądu Śródmieścia, jak i podniesienie komfortu życia poprzez budowę kompleksu basenów. Jeżeli z tego miasta nie mają wyjeżdżać ludzie, musimy zmieniać się właśnie w tym kierunku. To już się dzieje i mam nadzieję, że jest to zauważalne.

andrzej kopackiAndrzej Kopacki, radny niezależny: - Rzeczywiście jest to budżet kompromisu, choć nie można nie zauważyć, że jedne części miasta będą bardziej doinwestowane niż inne. Niemniej zrównoważony rozwój został zachowany. Mamy za sobą pierwszy rok tej kadencji. Trzy lata przed nami. Na pewno będzie więc okazja, żeby pewne zaległości nadrobić. Jeśli chodzi o zadłużenie, z nim boryka się wiele samorządów. Do progów bezpieczeństwa jeszcze nam sporo brakuje, ale trzeba trzymać rękę na pulsie. Szkoda, że rok temu nie zrobiliśmy bilansu otwarcia, bo wiedzielibyśmy, z czym zaczynamy, a później, z czym skończymy kadencję, aby wyborcy mogli nas z tego rozliczyć. Myślę jednak, że to można jeszcze wykonać.


andrzej kopacki

andrzej kopacki

ewa czubek

ewa czubek

Hubert Majnusz

Hubert Majnusz

ryszard masalski

ryszard masalski

sabina nowosielska

sabina nowosielska

andrzej kopacki

andrzej kopacki

ewa czubek

ewa czubek

Hubert Majnusz

Hubert Majnusz

ryszard masalski

ryszard masalski

sabina nowosielska

sabina nowosielska

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ