ZAKSA wygrała w Zawierciu i uciekła spod topora! O finał zagramy przed własną publicznością

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wyrównali stan rywalizacji półfinałowej PlusLigi z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Nasz zespół rozegrał dziś bardzo dobre spotkanie i w trzech setach rozbił Jurajskich Rycerzy.

Po niespodziewanej porażce w sobotę, kibice klubu z Kędzierzyna-Koźla mogli mieć uzasadnione obawy o grę zespołu. ZAKSA grała dziś z nożem na gardle, ale tym razem wytrzymała napięcie. Kędzierzynianie od początku prezentowali się zdecydowanie lepiej niż podczas sobotniego starcia w hali "Azoty". Zespół trenera Cretu ustawił bardzo szczelny blok, o czym przekonał się między innymi najlepszy zawodnik pierwszego meczu Facundo Conte czy atakujący Dawid Konarski. Świetne zawody rozgrywał Marcin Janusz, który gubił blok miejscowych, a do tego nasi siatkarze nękali rywali mocną zagrywką i zasłużenie wygrali do 20.

W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił. Kędzierzynianie świetnie grali blokiem, co skutecznie podcięło skrzydła gospodarzom - aż trzy razy zatrzymany został Konarski, a ciężar gry w drużynie miejscowych wziął na siebie Uros Kovacevic. Dobrze grajacy przyjmujący zawiercian to było jednak zdecydowanie za mało na świetnie funkcjonującą ekipę ZAKSY. Kędzierzynianie wygrali do 21.

Gospodarze lepiej rozpoczęli trzecią partię, ale tylko przez kilka wymian dotrzymywali kroku naszym zawodnikom. Od stanu 7:6 ZAKSA wygrała sześć kolejnych wymian i miała komfortową przewagę. Jurajscy Rycerze ambitnie walczyli, ale dziś to kędzierzynianie byli zespołem o klasę lepszym i zasłużenie zwyciężyli w trzech setach. Decydujący o losach awansu do finału mecz zostanie rozegrany w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.

Aluron CMC Warta Zawiercie - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 21:25, 21:25). MVP: Marcin Janusz.