Od kilku dni w Kędzierzynie-Koźlu zaobserwować można wysokie stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu. Zanieczyszczenie może powodować dyskomfort wśród osób przebywających przez dłuższy czas na powietrzu.
O godzinie 18 stacja pomiarowa przy ulicy Bolesława Śmiałego wskazała wysokie wyniki dla stężenia pyłów zawieszonych PM10 oraz PM2,5. Aparatura pokazała odpowiednio wartości 105 i 97 µg/m3 przy dopuszczalnym dobowym stężeniu 50 i 25 µg/m3.
Podobne wyniki odnotowano wczorajszej nocy, kiedy normy dla pyłów zawieszonych były przekroczone.
Szczególnie wynik tego drugiego może budzić niepokój. Długotrwałe narażenie na powietrze z wysokim stężeniem pyłu zawieszonego PM2,5 może powodować rozwój wielu chorób. Ten rodzaj pyłu osiada na ściankach pęcherzyków płucnych, co utrudnia wymianę gazową. Może powodować zapalenie górnych dróg oddechowych i wywołać choroby alergiczne i astmę, a nawet nowotwory.
Uważa się, że głównym źródłem pyłów w powietrzu jest tak zwana niska emisja, czyli głównie dymy wydobywające się z przydomowych kominów.
goowno prawda.
Moi dziadkowie, rodzice mieszkali w Kędzierzynie w latach 60, 70, 80. i wdychali tamto powietrze. Wtedy to się naprawdę paliło w piecach nie to co teraz. Kominy z pobliskich zakładów buchały pełną parą i co? Nie było astmatyków czy innej zarazy. Urodziłem się w latach siedemdziesiątych wdychałem ten kędzierzyński syf razem z moimi wszystkimi przyjaciółmi, znajomymi. Nie było wśród nas żadnych astmatyków, bardzo rzadko chorowaliśmy mimo ,że każdą wolną chwilę spędzaliśmy na dworze, nie ważne czy było ciepło, czy zimno. Tylko, że my jedliśmy prawdziwe jedzenie, nie było tego tak dużo jak teraz nie było tak kolorowe, ale było smaczne, prawdziwe. A przede wszystkim wtedy nie było tak ogromnej ilości samochodów.
Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze