Po raz trzeci w odstępie kilkudziesięciu godzin strażacy z Kędzierzyna-Koźla gasili płonący samochód. Tym razem w ogniu stanął osobowy rover zaparkowany przy ulicy Tuwima.
Ogień pojawił się tuż po godzinie 6 nad ranem. Jak relacjonowali nam naoczni świadkowie zdarzenia, do zapalenia się auta doszło chwilę po tym jak jego właściciel wsiadł do pojazdu i uruchomił silnik. Pożar objął komorę silnika.
Kilkanaście minut po zgłoszeniu pożaru na miejscu do działań przystąpiły trzy zastępy straży pożarnej. Ratownicy szybko uporali się z ogniem.
- W odróżnieniu od poprzednich zdarzeń, w tym przypadku nie podejrzewamy, aby do pożaru mogły przyczynić się osoby trzecie – informuje mł. bryg. Mirosław Stadniczuk, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Taką wersję potwierdziła nam rzeczniczka policji w Kędzierzynie-Koźlu. - Wykluczyliśmy podpalenie jako przyczynę pożaru. Ogień pojawił się w wyniku samozapłonu - mówi podkom. Magdalena Nakoneczna.
W wyniku zdarzenia nikt nie został poszkodowany. Straty powstałe w wyniku pożaru wstępnie oszacowano na kilka tysięcy złotych.
Reklama
Pożar przy ulicy Tuwima. Nad ranem spłonął kolejny samochód. ZDJĘCIA
- 30.12.2015 08:19
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze